Narciarz chciał zjechać południowym zboczem Łomnicy. O pomoc ratowników HZS poprosili świadkowie upadku narciarza, ponieważ z uwagi na słabą widoczność, nie mogli nawiązać z nim kontaktu wzrokowego. Według innych informacji pochodzących od pracowników Kolei Linowej na Łomnicę, ktoś był w Żlebie Kartárik. Ratownicy po przybyciu na miejsce wskazane przez pracowników kolejki stwierdzili zgon narciarza. Ten upadł z 700 metrów bez szans na przeżycie. Jego tożsamość nie jest znana. Zwłoki przetransportowano do Starego Smokowca, gdzie zostały przekazane zakładowi pogrzebowemu.