Dramat rozgrywający się na oczach świadków, mimo uderzenia w skały, zakończył się jedynie kontuzją nogi. Wszystko dzięki plecakowi lawinowemu, który udało się odpalić i dzięki któremu 36-latek nie został wciągnięty pod śnieg. Pierwszej pomocy - jeszcze przed przybyciem ratowników - udzielili mu przewodnik z dwoma narciarzami, którzy akurat znajdowali się w pobliżu. HZS przetransportowała skiturowca do Tatrzańskiej Łomnicy, gdzie zajęli się nim lekarze.
Oto nagranie z tego przerażającego zdarzenia:
W miniony weekend ratownicy HZS byli także wzywani do dwóch innych lawin: pod Batyżowieckim Żlebem i pod Goryczkową Czubą. W obydwu przypadkach okazało się, że nie ma poszkodowanych.