Akcja poszukiwawcza TOPR

Wczoraj tatrzańscy ratownicy we wpisie w mediach społecznościowych podsumowali tragiczny wypadek lawinowy, który miał miejsce w niedzielę pod Kondracką Przełęczą.

Zgłoszenie o wypadku dotarło do centrali TOPR około godziny 12:30. Według początkowych informacji lawina porwała trzy osoby. Jednak po dotarciu ratowników na miejsce zdarzenia okazało się, że porwanych osób było aż siedem, z których dwie zostały przysypane. Jedną, częściowo zasypaną turystkę udało się odkopać jeszcze przed pojawieniem się ratowników. Druga z osób została odnaleziona przez psa lawinowego dopiero po upływie dwóch godzin od zejścia lawiny. Turysta pomimo zastosowania zaawansowanego leczenia niestety zmarł w krakowskim szpitalu. Według analizy TOPR turyści którzy wybrali się tego dnia w rejon Kondrackiej Przełęczy zlekceważyli elementarne zasady związane z planowaniem i wyborem trasy podejścia, a także wskazówki ratownika który akurat przebywał w rejonie schroniska na Polanie Kondratowej. Poza tym TOPR podzielił się również bulwersującą wiadomością. Podczas poszukiwań zasypanego turysty, na lawinisku pojawili się przypadkowi świadkowie, którzy stwarzając realne zagrożenie zejścia lawiny wtórnej nagrywali telefonami akcję ratunkową. Jak się później okazało część z tych nagrań pojawiło się w mediach społecznościowych.