Na Podhalu można od kilku tygodni zaobserwować regres przyrody. Zwierzęta pojawiają się na ulicach, które niedawno były bardzo zatłoczone. Dutki zaobserwowała pani Kinga z Jurgowa: dudki zauważyłam pod swoim domem w Wielką Sobotę, a także dzień później. Dwa ptaki chodziły razem po moim trawniku i wydziobywały coś z trawy. Byłam w szoku, bo nigdy wcześniej nie widziałam takich ptaków. Na głowie miały taki dziwny czubek, a skrzydła i ogon w czarno białe paski niczym... zebra. Do tego długi, zakrzywiony dziób jak u dzięcioła. Na początku myślałam, że to jakieś ptaki egzotyczne, które komuś uciekły z domu. Górale zgodnie twierdzą, że musi być to dobry znak.
(Gazeta Krakowska)