Oboje byli w kiepskim stanie, mieli problemy krążeniowo-oddechowe, jeden z nich miał dodatkowo ranę głowy i w momencie przybycia ratowników zaczął tracić przytomność. Zdecydowano o ewakuowaniu go śmigłowcem, a drugiego sprowadzony do Chaty Rainera i stamtąd zwieziono do szpitala samochodem terenowym.