Karol Wojtyła chętnie przebywał w Tatrach już jako młody człowiek: chodził po górach i jeździł na nartach. Najczęściej odwiedzał takie miejsca jak Kasprowy Wierch czy Nosal. W Tatry wracał również jako papież: w 1983 roku wybrał się do schroniska w Dolinie Chochołowskiej, a później do Doliny Jarząbczej. Obecnie ten odcinek jest częścią szlaku papieskiego; w 1997 roku udał się nad Morskie Oko, był także w Pustelnia św. Brata Alberta na Kalatówkach i na Kasprowym Wierchu. Wielokrotnie powtarzał, że Tatry to "jego góry". O Tatrach wspominał w wierszach i innych wypowiedziach. Oto niektóre z nich:
Góry dają człowiekowi, poprzez zdobywanie wzniesień nieograniczony kontakt z przyrodą – poczucie wewnętrznego wyzwolenia, oczyszczenia, niezależności.
W ciszy tych gór Bóg objawia się i z wyżyn ukazuje błądzącym światło swej prawdy, aby mogli powrócić na drogę sprawiedliwości.
Góry są wyzwaniem, góry prowokują człowieka, istotę ludzką, młodych i nie tylko młodych do dokonania wysiłku w celu zwyciężenia samego siebie.