Krupówki w Zakopanem

Zakopane od dłuższego czasu boryka się z problemami natury wizerunkowej. Mimo że wybrane w kwietniu władze Zakopanego obiecały walkę z tym zjawiskiem, co rusz pojawiają się nowe zagadnienia, które należy wziąć „pod lupę”.

Jednym z takich tematów są naturalnie słynne Krupówki, a dokładnie stan ich nawierzchni. Okazuje się, że co rusz pojawiają się dziury w kostce brukowej, które dla przechodniów mogą być wręcz niebezpieczne. Gazeta Krakowska przytacza, że pojawiają się prowizoryczne próby naprawienia tego za pomocą innego materiału, lecz skutek pozostaje niewystarczający. Sprawę pogorszają ostatnie ulewy, które spowodowały, że na popularnym deptaku co rusz pojawiają się kałuże. Zwraca się także uwagę na sypiące się cokoły latarni i koszy na śmieci, a także miejsca na zieleń, które przekształciły się w miniaturowe oczka wodne.

Kwestią, która z całą pewnością może budzić „śmiech przez łzy” jest sposób rozwiązywania problemu z niedostateczną siecią ścieżek rowerowych. Warto zaznaczyć, że jej rozwój być mocno podnoszony w trakcie minionej kampanii wyborczej. Urzędujące obecnie władze miasta podjęły się próby rozwiązania tego „węzła gordyjskiego” w następujący sposób: na chodnikach dla pieszych domalowano znak, iż jest to także ścieżka dla rowerzystów. Taki sposób znakowania nowych dróg dla rowerzystów jednak ani trochę nie zaspokaja oczekiwań mieszkańców Zakopanego. Jak zapowiada burmistrz Łukasz Filipowicz, jest świadom problemu ze ścieżkami, lecz z racji potrzeby znacznych nakładów finansowych, w tym momencie nie można zrealizować niedawnego postulatu. Za to zagadnienie będzie można zabrać się najwcześniej w następnym roku.