Dzisiaj więcej światła na tę akcję ratunkową rzuca ratownik dyżurny TOPR, Piotr Konopka. W rozmowie telefonicznej dowiadujemy się, że akcja ratunkowa skończyła się przed godziną 3:00 dnia dzisiejszego (tj. 13.10). Turystka, która uległa upadkowi może mówić o wielkim szczęściu. Jak dowiadujemy się z relacji ratowników, będący na miejscu lekarz określił jej stan jako zadziwiająco dobry, bowiem prawie każdy taki upadek kończy się śmiercią. Stan reszty turystów był dobry, poza oczywistymi sprawami jak wychłodzenie.
W akcji ratunkowej brało udział 42 ratowników, a warunki były ekstremalne. Ratownik dyżurny TOPR, Piotr Konopka podkreślił w rozmowie, że tego dnia było wszystko co najgorsze w Tatrach, tj. śnieg, oblodzenia na gołej skale. Była to pogodowa ekstrema, usłyszeliśmy z ust ratownika. Tym bardziej wielkie uznania dla TOPR. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.