Śmigłowiec TOPR

Za nami kolejny tydzień w którym nie brakowało akcji ratunkowych. Zapraszamy do podsumowania kroniki TOPR. 

We wtorek (15.02) doszło do poważnego wypadku narciarskiego. Mężczyzna zjeżdżający z Kościelcowej Przełęczy spadł, a jego towarzyszka podróży nie mogła nawiązać z nim kontaktu, więc wezwała pomoc. Kilka minut później kobieta znów zadzwoniła do TOPR, że nawiązała kontakt z mężczyzną. Ma on złamaną nogę i uraz twarzy. Ratownicy z pokładu śmigłowca zauważyli poszkodowanego, który znajdował się w linii drogi wspinaczkowej Załupa H. Mężczyzna spadł około 150 metrów, w trakcie obijając się o kamienie. Na szczęście sprawna akcja śmigłowcem szybko zakończyła akcję ratunkową. Kilka godzin później turysta doznał urazu ścięgna Achillesa w rejonie Suchej Czuby. O dziwo udało mu się dotrzeć do Przełęczy pod Kopą Kondracką, skąd ratownicy przetransportowali go w noszach w rejon Kamienia, a następnie skuterem do Zakopanego. W środę (16.02) doszło do dwóch kolejnych akcji ratunkowych. Czwórka turystów ruszyła na Zawrat, jednak przeliczyła swoje siły. Chcieli zejść do Doliny Pięciu Stawów, jednak z powodu braku śladów nie wiedzieli jak mają się poruszać, nie byli także w stanie samodzielnie zejść do Murowańca. Udało im się to dopiero w asyście ratowników. W trakcie tych działań doszło do wypadku narciarskiego pod Łopatą (Dolina Chochołowska). W piątek (18.02) dwóch mężczyzn zgubiło trasę z Kasprowego do Kuźnic przez Myślenickie Turnie. Turyści pobłądzili tak bardzo, że jeden z nich spadł stromym żlebem i bał się dalej poruszać. Dzięki aplikacji Ratunek TOPR zlokalizował turystów i następnie sprowadził ich do Kuźnic. W sobotę (19.02) doszło do upadku 400 metrów z Błyszcza o którym już więcej pisaliśmy we wcześniejszym artykule.

Poza tymi wypadkami dochodziło także do licznych, ale dużo prostszych interwencji.