Turyści w adidasach idą na Rysy

Wydawać by się mogło, że ilość wypadków, o których cały czas informuje TOPR w rejonie Rysów jest wystarczającym powodem, aby zrezygnować z wycieczki bez odpowiedniego przygotowania sprzętowego czy kondycyjnego. Właśnie, wydawać by się mogło – jednak nic z tych rzeczy. Chęć zdobycia Rysów, najwyższego szczyty Polski, jest tak duża, że pomimo wciąż zimowych warunków turyści próbują zdobyć je w adidasach!

Tym razem przyłapaliśmy nieuważnych turystów podczas Majówki z Portalem Tatrzańskim. Staliśmy nad brzegiem Czarnego Stawu pod Rysami, gdy dość liczna grupa turystów w adidasach zaczęła ruszać dookoła niego. Wystarczyło spojrzeć w górę, aby przyłapać innych turystów, znajdujących się już na znacznej wysokości ponad stawem.

Tegoroczna wiosna jest nietypowa, bardzo słoneczna, dzięki czemu śniegu ubywa w Tatrach znacznie szybciej niż miało to miejsce w ostatnich latach. Należy pamiętać jednak, że strona północna (m.in. podejście na Rysy) jest w większości zacieniona, co spowalnia topnienie śniegu, a po chłodnej nocy pokrywa śnieżna jest bardzo twarda. Nawet przygotowany turysta może mieć problem w takich warunkach, bowiem hamowanie czekanem jest naprawdę trudne, wymaga dużej wprawy. Ewentualne niewyhamowanie upadku może skutkować zsunięciem się kilkaset metrów i lotem pomiędzy wystającymi już skałami. 

W związku z tym apelujemy o rozwagę - góry nie uciekną, nie ma potrzeby ryzykować!