Na niedzielne popołudnie zapowiadano silny wiatr, który miał się wzmagać w godzinach wieczornych. Małżeństwo z Czech zignorowało zagrożenie i wyruszyło na szlak; mężczyzna musiał wezwać HZS, gdy jego żona, wychłodzona i wyczerpana, nie była w stanie kontynuować marszu.
Ratownicy udzielili im niezbędnej pomocy, podali ciepłe płyny i jedzenie, a następnie pomogli turystom zejść z powrotem do Trzech Studniczek, gdzie małżeństwo miało zaparkowany samochód.