Wypadek turysty w Tatrach

TOPR miał dużo pracy w miniony weekend. Ratownicy pomagali łącznie 9 osobom.

Głównie były to proste akcje ratunkowe z udziałem narciarzy skiturowych. Do poważniejszego zdarzenia doszło w sobotę w nocy. Dwóch narciarzy wędrowało razem Czerwonymi Wierchami i rozdzieliło się do zjazdu (ostatni raz widzieli się na Małołąckiej Przełęczy). Po powrocie na parking jeden z nich zaniepokoił się, że kolega długo nie wraca, uruchomiono więc akcję ratunkową. W teren ruszyło aż 11 ratowników. Około północy poszkodowany dotarł na Kasprowy Wierch wraz ze słowackimi grotołazami. Spadł on na Słowację i stacjonujący tam akurat grotołazi odnaleźli go, zabezpieczyli i odprowadzili na Kasprowy Wierch do stacjonującego tak ratownika. Wyprawa zakończyła się o 3 nad ranem, a turysta może mówić o naprawdę dużym szczęściu.