Narciarze w Tatrach

Zmiana władzy w jakimkolwiek mieście zawsze związana jest z szumnymi zapowiedziami wielkich przedsięwzięć. Nie inaczej jest w przypadku Zakopanego, gdzie urzędujący kilka miesięcy burmistrz Łukasz Filipowicz zapowiedział starania o organizację wydarzeń sportowych najwyższego szczebla.

Co prawda, mowa tu nie o zimowych Igrzyskach Olimpijskich, o które miasto starało się już w swojej historii. W końcu to tu chciano zorganizować tę imprezę w 2006 (co ciekawe, rywalizowano wtedu chociażby ze słowackim Popradem). Jak wiadomo, wygrał wówczas Turyn, skąd medale do Polski przywieźli Tomasz Sikora i Justyna Kowalczyk.

Co zatem ma na myśli burmistrz Filipowicz? Gospodarz miasta wedle informacji uzyskanych przez dziennikarzy Gazety Krakowskiej liczy na organizację mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, czyli połączeniu biegów i skoków narciarskich. O ile skocznia w Zakopanem działa (i to można rzec – na najwyższym poziomie), to problemem jednak pozostaje brak odpowiednio przygotowanych tras biegowych. Na pomoc jednak mogą przybyć Słowacy, z którymi jest szansa na współorganizację takich zawodów.

Pytaniem jednak pozostaje, kiedy pojawi się szansa na taką imprezę pod Tatrami. Jak wskazuje Andrzej Kozak, prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, najwcześniej za cztery lub pięć lat można będzie uzyskać pozytywną decyzję.

Zwolennicy organizacji mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym wskazują, że na takich zawodach wyrosła popularność Zakopanego. Zimowa stolica Polski była w końcu gospodarzem tej imprezy w latach 1929, 1939 i 1962.