GDDKiA początkowo zapowiadała, że nowym odcinkiem kierowcy pojadą jeszcze w listopadzie. Iwona Mikrut, rzeczniczka krakowskiej GDDKiA, twierdzi, opóźnienia są związane z nieprzewidzianymi wcześniej osuwiskami. - "Jeżeli nie wystąpi coś nieprzewidywalnego, istnieje prawdopodobieństwo, że jezdnia lewa pierwszego odcinka zostanie dopuszczona do ruchu przed świętami Bożego Narodzenia" - powiedziała Mikrut w rozmowie z Gazetą Wyborczą. - "W ciągu prawej jezdni będą jeszcze trwały prace przy budowie ponad 500-metrowej estakady w Lubniu, gdzie prace opóźnione są z powodu dużego osuwiska, które należało w pierwszej kolejności zabezpieczyć" - dodała rzeczniczka GDDKiA. Nawet jeśli jezdnia zostanie oddana przed świętami, korki będą nieuniknione.