Sławkowski Szczyt w Tatrach

Chociaż trasa na Sławkowski Szczyt nie jest trudna technicznie, to ze względu na swoją długość oraz sumę przewyższeń do pokonania wymaga przyzwoitej kondycji. Z wierzchołka możemy podziwiać szeroką panoramę z największymi tatrzańskimi kolosami.

UWAGA! WIĘKSZOŚĆ TRASY NIEDOSTĘPNA DLA TURYSTÓW OD 1 LISTOPADA DO 31 MAJA!

 

STARY SMOKOWIEC
Wysokość: 1010 m n.p.m.

Stary Smokowiec to najstarsza tatrzańska osada rekreacyjna znana z czarownej górskiej scenerii. Znajduje się u podnóża Tatr Wysokich na Słowacji na wysokości 1010 m n.p.m. i stanowi część administracyjnej struktury miasta Wysokie Tatry. Nieopodal znajdują się miejscowości Tatrzańska Łomnica i „reszta Smokowców”: Nowy Smokowiec, Dolny Smokowiec, Górny Smokowiec, z których Stary Smokowiec jest największy. Nad osadą góruje m.in. Sławkowski Szczyt, który jest jednym z możliwych kierunków, które można obrać z tego miejsca.

Rozwój Starego Smokowca datuje się głównie na dziewiętnasty wiek, kiedy to Jan Rainer rozbudował osadę o budynki sanatoryjne m.in. Flora (1839), Szwajcarski Dom czy Bellevue (1850). Należy wspomnieć, że później, z okazji narciarskich Mistrzostw Świata w 1970 r., między perełki architektoniczne wtłoczono duże betonowe budynki, które nieco zakłóciły idylliczny charakter tego miejsca.

Miejscowość część swego uroku straciła również 19 listopada 2004 roku, za sprawą huraganu, który niemal doszczętnie zniszczył okoliczne lasy (powierzchnia co najmniej 14 tys. hektarów). Słowacy powstałe szkody usuwali aż przez 2 lata. Za sprawą diametralnej zmiany krajobrazu wydano pozwolenie na rozbudowę istniejącej już, szerokiej sieci narciarskiej (dziś prosperuje tu ośrodek narciarski). W miejscowości obecnie mieści się również siedziba słowackiego Górskiego Pogotowia Ratunkowego (słow. Horská Záchranná Služba).

Osada potrafi olśnić turystów swoim nieco staroświeckim charakterem, licznymi budynkami willowymi, a także zielonymi terenami pośród górskiej scenerii. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych dzieł architektury jest Grand Hotel, który został wybudowany w 1904 r. Miasto słynie również z wody mineralnej. Już w XIX w. wokół jej źródła wybudowano leśniczówkę i myśliwską chatę.

Do atrakcji miejscowości zarówno w sezonie jak i poza nim można wliczyć wiele elementów. Położone nieopodal w górach Smokowieckie Siodełko (słow. Hrebienok) zmienia się zimą w centrum sztuki lodowej. Odbywają się tu mistrzostwa w artystycznym rzeźbieniu w lodzie zwane Tatry Ice Master.

W Stary Smokowiec funkcjonuje wygodna kolej linowo-terenowa na wspomniane Smokowieckie Siodełko, a tor saneczkowy (czynny w dzień i w nocy) należy do najlepszych atrakcji zimowych. Latem w miejscowości można skorzystać z bogatej oferty SPA, a ci którzy wolą aktywnie spędzać czas, mogą potraktować to miejsce jako doskonały punkt startu górskich wycieczek.

Najprościej dojechać z przejścia granicznego w Łysej Polanie. Ok. 20 km od granicy, za wsią Tatrzańska Kotlina, należy kierować się na Drogę Wolności (słow. Cesta Slobody), prowadzącą wzdłuż południowego podnóża Tatr Wysokich. Stąd do Łomnicy będzie jeszcze 8 km. Podróż należy kontynuować drogą 537 aż do Starego Smokowca. Możliwy dojazd transportem publicznym lub koleją elektryczną.

Najprościej dojechać z przejścia granicznego w Łysej Polanie: 21 km od granicy, za wsią Tatranska Kotlina, należy kierować się na Drogę Wolności (słow. Cesta Slobody), prowadzącą wzdłuż południowego podnóża Tatr Wysokich. Stąd do Łomnicy jeszcze 8 km. Podróż należy kontynuować drogą 537 aż do Starego Smokowca. Możliwy dojazd transportem publicznym lub elektryczną koleją (Elektriczka).

Dalsza podróż --> na Sławkowski Szczyt (5 h 20 min)

Ze Starego Smokowca kierujemy się aż na sam wierzchołek szlakiem niebieskim. Na początku podążamy szutrową drogą, która w następnym etapie przeistacza się w leśną ścieżkę. Co chwilę z wiatrołomów przeziera nam widok na wyższe partie okolicy. Po prawie półtoragodzinnym marszu, który z czasem staje się coraz żmudniejszy, docieramy do skrzyżowania ze znakowaną na czerwono Magistralą Tatrzańską. My dalej wędrujemy drogą, oznakowaną na niebiesko. Pniemy się coraz wyżej piętrem kosodrzewiny, a nasza trasa trawersuje stok masywu.

Po ok. 40 minutach docieramy do tzw. Maximilianki, czyli tarasu skalnego, stanowiącego świetny punkt widokowy. Jego nazwa pochodzi od działacza turystycznego, Maximiliana Weisza, który wytrasował szlak na Sławkowski Szczyt na początku XX w. Poza barierami, zabezpieczającymi taras, znajduje się tam tablica z rozpisaną panoramą otoczenia. My zaś ruszamy w górę. Teren, po którym się poruszamy staje się coraz rzadziej porośnięty kosówką. Szlak wiedzie zakosami, a widok robi się powoli znacznie rozleglejszy. Niebawem docieramy do niewybitnego szczytu zwanego Królewskim Nosem (słow. Sławkowski Nos). Dalej już kamienistym terenem przez ok. 45 minut podążamy na sam wierzchołek. Szlak nie jest tu zbyt stromy, lecz po pewnym czasie można poczuć się nieco znużonym. Dotarcie do pamiątkowego krzyża oznacza, iż udało nam się osiągnąć cel wycieczki!

 

SŁAWKOWSKI SZCZYT
Wysokość: 2452 m n.p.m.

Ze szczytu rozciąga się rozległa panorama, obejmująca między innymi Dolinę Staroleśną i jej otoczenie, w tym niemal wszystkie Staroleśne Stawy, a także Gerlach, Granackie Turnie czy Wysoką. Ze Sławkowskim Szczytem wiąże się legenda, jakoby był on kiedyś najwyższym tatrzańskim szczytem, który miał się rozpaść w 1662 roku na skutek obrywu spowodowanego długotrwałymi opadami i trzęsieniem ziemi, przez co stracił około 300 m. Nie zostało to jednak potwierdzone przez badania naukowe. Nazwa pochodzi od wsi Sławkowa, do której należały okoliczne tereny.

Najstarszy przekaz o wejściu na szczyt tatrzański dotyczy właśnie Sławkowskiego Szczytu – miał tego dokonać w 1664 roku Georg Buchholtz, co upamiętnia tablica umieszczona na szczycie w 350-lecie zdobycia wierzchołka. Także jedno z pierwszych udokumentowanych wejść zimowych to zdobycie tego szczytu w 1873 roku przez Ede Blásy’ego. Na szczyt prowadzi niebieski szlak ze Starego Smokowca od stacji kolejki oraz Magistrala Tatrzańska (czerwone oznaczenia) ze Smokowieckiego Siodełka przez Rozdroże pod Sławkowskim Szczytem, skąd wiodą już znaki niebieskie.

Dalsza podróż --> powrót tą samą trasą (4 h)