Orla Perć

Czas przejścia: 14 h 50 min
Poziom trudności: bardzo trudno

 

Orla Perć to słynny szlak graniowy pomiędzy Zawratem a Krzyżnem. Uważany jest za najtrudniejszy szlak w Tatrach. Podany czas obejmuje całość drogi od wejścia do wyjścia z terenu parku narodowego. Taki wariant jest polecany tylko najbardziej sprawnym turystom. Pozostali powinni podzielić sobie drogę na dwie lub więcej części, co umożliwiają liczne szlaki łącznikowe.
 

UWAGA! TYMCZASOWY BRAK MOŻLIWOŚCI DOJAZDU BUSEM DO KUŹNIC (OSTATNI PRZYSTANEK OK. PÓŁ KILOMETRA DALEJ)

KUŹNICE
Wysokość: 1025 m n.p.m.

Kuźnice to duże centrum turystyczne, kojarzące się przede wszystkim z koleją linową na Kasprowy Wierch. Zanim jednak wybudowano tu w 1936 roku dolną stację wspomnianej kolejki, Kuźnice (dawniej nazywane „Hamrami”) były dużym ośrodkiem hutniczym – jednym z największych na terenie zaboru austriackiego. Huta należała do węgierskiej rodziny Homolaczów, a jej okres świetności przypadał na pierwszą połowę XIX w. Po upadku zakładów w Kuźnicach nadal wiele się działo. Była tu szkoła, centrum uzdrowiskowe, a także instytucje kulturalne. Niedawno, dzięki staraniom TPN-u, podjęto się rekonstrukcji historycznych zabudowań, które dziś można zwiedzać (w dodatku całkowicie bezpłatnie). Niewątpliwie jednak turystów przyciąga przede wszystkim kolejka. Najwyżej zainstalowana tego typu konstrukcja w Polsce przeszła generalny remont w 2007 roku. Zamontowane zostały wtedy nowe wagoniki.

Kuźnice to także ważny węzeł szlaków. Można stąd udać się nie tylko na Kasprowy Wierch (przez Myślenickie Turnie lub Halę Gąsienicową), ale także na Giewont, Nosal czy też w rejon Ścieżki nad Reglami. Dojazd do Kuźnic (jeśli nie ma remontów) zapewniają busy spod dworca w Zakopanem – zazwyczaj w cenie 5 zł. Nie ma możliwości dojazdu samochodem. Najlepiej zostawić go w rejonie Ronda im. Jana Pawła II.

Dalsza podróż --> na Przełęcz między Kopami (1h 30min)

Mamy do wyboru dwie drogi – przez Dolinę Jaworzynki lub Skupniów Upłaz.

 

Wariant 1 – żółtym szlakiem przez Dolinę Jaworzynki

Szlak przez Dolinę Jaworzynki to jedna z dwóch opcji dotarcia na Halę Gąsienicową z Kuźnic. Obydwie mają jednakową długość, przy czym szlak przez Boczań dosyć równomiernie wznosi się w górę, natomiast w tym wypadku do pokonania mamy najpierw długie dno doliny, a potem strome podejście krętą drogą na przełęcz. Zimą Jaworzynka stanowi zdecydowanie mniej dogodne dojście na Halę Gąsienicową niż wspomniany droga przez Boczań. Ścieżka jest wówczas rzadko używana, a przez to często nieprzetarta i niewyraźna. Początek szlaku zlokalizowany jest przy tej samej budce biletowej, co w przypadku szlaku na Nosal, a więc przy punkcie otwartym przez cały rok. Po minięciu budki przekraczamy jeszcze mostek i odbijamy w prawo. Bardzo szybko docieramy na północno-zachodni brzeg Polany Jaworzynka.

 

POLANA JAWORZYNKA
Wysokość: 1070-1120 m n.p.m.

Polana Jaworzynka jest centralnym punktem doliny o tej samej nazwie. Ma długość prawie kilometra. Cechuje ją bogatą przeszłość pasterska. Dawniej na tych terenach istniała hala, na której prowadzono bardzo intensywny wypas. Doprowadziło to do zniszczenia całych połaci lasu na sąsiadujących z halą Boczaniu i Skupniowym Upłazie. Po wykupieniu tego miejsca w 1962 r. i zaprzestaniu pasterstwa zdewastowany teren sztucznie zalesiono. W latach 20. XX w. na zachodnim skraju polany stała skocznia narciarska, z której można było skoczyć nawet na 40 m. Był to pierwszy tego typu obiekt w Polsce o takim rozmiarze. Dziś jednak problemem jest proces zarastania polany. Aby temu zapobiec park narodowy organizuje koszenie hali i zleca usuwanie pojawiających się na niej małych drzewek.

Dalsza podróż --> na Przełęcz między Kopami

Za polaną ścieżka opuszcza dno doliny, skręcając mocno w prawo. Przechodzimy krętą ścieżką po stokach Małej Kopy Królowej, śladami dawnej drogi górniczej. W pewnym momencie ścieżka odbija w lewo, osiągając powoli wysokość piętra kosodrzewiny. Zostawiając za sobą widoki, zdobywamy Przełęcz między Kopami.

 

Wariant 2 – niebieskim szlakiem przez Skupniów Upłaz

Droga z Kuźnic przez Skupniów Upłaz zbudowana została w XVIII w. na potrzeby transportu górniczego. Po zamknięciu tamtejszych kopalń stała się popularną ścieżką turystyczną. Szybko osiągamy górną granicę lasu, co pozwala nam cieszyć się pięknymi widokami, zarówno w stronę Giewontu, Nosala oraz Zakopanego.

Zimą, po dużych opadach śniegu, ostatni odcinek jest niebezpieczny z przyczyny lawin. We mgle często zdarzają się pobłądzenia. W przypadku złych warunków lepiej odpuścić sobie zarówno Skupniów Upłaz, jak i Jaworzynkę, udając się na Halę Gąsienicową drogą z Brzezin (czarny szlak).

Podobnie jak droga przez Jaworzynkę, szlak przez Skupniów Upłaz zaczyna się przy budce w Kuźnicach przy potoku Bystra. Po minięciu mostka, droga pnie się coraz bardziej do góry i przez pewien czas nasza ścieżka łączy się z zielonym szlakiem, wiodącym na Nosal. Nawierzchnia jest tu wyłożona w formie tzw. kocich łbów, które są niezbyt wygodne, a po deszczu nawet niezbyt bezpieczne. Po 10 minutach docieramy do rozwidlenia szlaków. Gdybyśmy chcieli iść na Nosal, należałoby skręcić w lewo. My zaś kierujemy się w prawo. Ścieżka w tym miejscu jest nieco łagodniejsza i spokojnie doprowadza nas do ostrego zakrętu tuż przy wierzchołku Boczania.

 

BOCZAŃ
Wysokość: 1224 m n.p.m.

Boczań to lesisty szczyt w reglowej części Tatr Zachodnich, oddzielający Dolinę Jaworzynki od Doliny Olczyskiej. Stanowi on zachodnie odgałęzienie północno-wschodniej grani Kasprowego Wierchu. Dawnej zbocza opadające do Jaworzynki zostały wykarczowane na potrzeby kuźnickiej huty. Potem zalesiono je modrzewiami.

Dalsza droga --> na Skupniów Upłaz (15 min)

Za zakrętem szlak łagodnie prowadzi w kierunku wschodnim, a następnie południowo-wschodnim. Po kilkunastu minutach dochodzimy do granicy lasu. Nagle wychodzimy na otwartą przestrzeń Skupniowego Upłazu, skąd rozpościerają się fenomenalne widoki.

 

SKUPNIÓW UPŁAZ
Wysokość: ok. 1475 m n.p.m.

Skupniów Upłaz to długi, kilometrowy grzbiet położony pomiędzy Doliną Jaworzynki a Doliną Olczyską. Jego nazwa pochodzi od góralskiego nazwiska Skupień. Grzbiet jest mocno wylesiony, dlatego też można podziwiać stąd rozległą panoramę. Rosnące tu dawniej drzewa wykarczowano, a kosówkę wypalono na potrzeby górnictwa i pasterstwa. Szlak w rejonie Skupniowego Upłazu niegdyś był bardzo zniszczony. Ogromne rzesze turystów zadeptały szczyt, tworząc wiele równoległych ścieżek. W 2001 roku służby parku narodowego uporządkowały jednak ten nieporządek.

Dalsza droga --> na Przełęcz między Kopami

Szlak prowadzi najpierw kilka metrów poniżej grzbietu od strony Doliny Olczyskiej, aby następnie przerzucić się na drugą jego stronę. W momencie przejścia na stoki zachodnie ukazuje się nam Przełęcz między Kopami, do której pozostało nam już zaledwie kilka kroków.

 

PRZEŁĘCZ MIĘDZY KOPAMI
Wysokość: 1499 m n.p.m.

Przełęcz między Kopami to bardzo charakterystyczny punkt na trasie do schroniska „Murowaniec” na Hali Gąsienicowej. W miejscu, w którym łączą się obydwa szlaki z Kuźnic, turyści zazwyczaj urządzają sobie postój. Toteż z myślą o nich ustawiono tu kilka drewnianych ławek, na których można usiąść, posilić się i odpocząć. Przełęcz – nazywana także Karczmiskiem – rozdziela Małą i Wielką Kopę Królową. Roztacza się z niej niezwykle ciekawy widok w stronę Zakopanego, Giewontu, Czerwonych Wierchów, a także przepięknych Beskidów i Pienin.

Dalsza podróż --> do schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej (25 min)

Ostatni odcinek obu wariantów drogi na Halę Gąsienicową przebiega wspólnie przez stosunkowo płaskie tereny Królowej Równi. Roztacza się stąd widok na otoczenie górnej części Doliny Suchej Wody Gąsienicowej. Ten zakątek jest uważany za jeden z najpiękniejszych w całych Tatrach. W końcówce drogi dwa warianty znakowane są tym samym kolorem: do Murowańca i w głąb doliny z pominięciem tego schroniska.

 

SCHRONISKO MUROWANIEC NA HALI GĄSIENICOWEJ
Wysokość: 1500 m n.p.m.

Schronisko PTTK Murowaniec na Hali Gąsienicowej jest położone w Dolinie Suchej Wody Gąsienicowej. Rejon ten słynie z wysokogórskich szlaków i jest nazywany kolebką taternictwa. W pobliżu schroniska znajdują się stacje badawcze PAN i IMGW oraz strażnica Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Turystyka w obszarze Doliny Gąsienicowej zaczęła być uprawiana w połowie XIX w. W tym okresie altana, przebudowana później na małe schronisko im. Józefa Sieczki, gościła m.in. Marię Skłodowską-Curie, Henryka Sienkiewicza, Ignacego Jana Paderewskiego, Stefana Żeromskiego, Władysława Orkana, Jana Kasprowicza, a nawet Bolesława Prusa (cierpiącego z resztą na lęk przestrzeni). Budowa schroniska Murowaniec z inicjatywy warszawskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego trwała od 1921 do 1925 r. Wielki wkład wniosły 5 Pułk Saperów oraz 1 Pułk Saperów Kolejowych z Krakowa. Uroczystego otwarcia dokonał sam prezydent RP, Stanisław Wojciechowski. Wydarzenie to miało miejsce 12 lipca 1925 r. U wejścia schroniska od 1929 r. wisi tablica poświęcona pamięci poety Adama Asnyka.

W 1963 r. schronisko częściowo spłonęło, po czym zostało poddane odbudowie, niestety niekompletnej. Co ciekawe, w balustradzie klatki schodowej umieszczono znaki swastyki. Symbol ten przyjęto z kultury hinduskiej i nazywano „krzyżem niespodzianym”. Odczytywano go często jako życzenie powodzenia w wędrówkach górskich. Używał go m.in. wybitny kompozytor Mieczysław Karłowicz, znany również jako jeden z pionierów narciarstwa tatrzańskiego.

Dalsza podróż --> nad Czarny Staw Gąsienicowy (35 min)

Przy drogowskazie nieopodal schroniska wybieramy szlak niebieski. Czeka nas niedługi marsz w stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego.

 

CZARNY STAW GĄSIENICOWY
Wysokość: 1624 m n.p.m.

Czarny Staw Gąsienicowy to jedno z największych i najpiękniejszych jezior tatrzańskich. Położony on jest na wysokości 1624 m n.p.m., w odległości ok. pół godziny drogi od Murowańca. Jest on największym tego typu zbiornikiem w Dolinie Gąsienicowej, w której przecież znajduje się aż 21 akwenów. Czarny Staw ma głębokość dochodzącą do 51 m. Swoją nazwę bierze od koloru wody, która - ocieniona przez groźne ściany Kościelca - wydaje się być czarna. Jezioro, począwszy od 1881 r., było sztucznie zarybiane pstrągami. Na początku XX wieku, na niewielkiej wyspie znajdującej się na stawie, planowano postawić mauzoleum Juliusz Słowackiego, do czego jednak wskutek protestów obrońców przyrody nigdy nie doszło. Do 1920 r. istniał tu także niewielki bufet turystyczny. Dziś miejsce to gromadzi bardzo różnych turystów - od tych, dla których sam staw jest celem samym w sobie, po tych, którzy porywają się na trudniejsze trasy, jak np. Orla Perć. Znad Czarnego Stawu rozchodzą się także szlaki w stronę Kościelca, Zawratu, Granatów i Koziej Przełęczy. Prawie wszystkie z nich, ze względu na strome i eksponowane odcinki, polecane są tylko doświadczonym turystom.

Dalsza podróż --> nad Zmarzły Staw Gąsienicowy (45 min)

Podążamy niebieskim szlakiem, z którego możemy podziwiać otoczenie. Przekraczamy potok spływający do Czarnego Stawu, a następnie maszerujemy krętą ścieżką pod górę aż do skalnej buli, zza której wyłania się Zmarzły Staw.

 

ZMARZŁY STAW GĄSIENICOWY
Wysokość: 1788 m n.p.m.

Zmarzły Staw Gąsienicowy to niewielkich rozmiarów jeziorko znajdujące się u wylotu Koziej Dolinki, na trasie podejścia na Zawrat i Kozią Przełęcz (rozstaj szlaków przy stawie). Głęboki zaledwie na 3,7 m staw nazwano „Zmarzłym”, ponieważ już we wrześniu lub w październiku zaczyna on zamarzać, przy największych mrozach zamieniając się w lód aż po samo dno. Topnieje on dopiero w czerwcu bądź lipcu, stąd też przez większość roku staw jest całkowicie zamarznięty. W pobliżu tafli jeziorka można odnaleźć kilka koleb, które śmiało mogą posłużyć jako schronienie na wypadek nagłego załamania się pogody.

Dalsza podróż --> na Zawrat (1 h)

Niebieskim szlakiem idziemy poprzez skalne uskoki. W dużej mierze ten odcinek jest ubezpieczony łańcuchami. Należy uważać na spadające kamienie!


ZAWRAT
Wysokość: 2159 m n.p.m.

Zawrat to przepiękna przełęcz, oddzielająca Zawratową Turnię od Małego Koziego Wierchu. Jest punktem startu Orlej Perci. Na to charakterystyczne siodło można dostać się z różnych stron. Turysta idący od Doliny Pięciu Stawów nie napotka większych trudności, jednakże wszystkie pozostałe ścieżki – od Hali Gąsienicowej i w stronę Koziej Przełęczy lub Świnicy – to bardzo niebezpieczne odcinki, na których wielokrotnie dochodziło do śmiertelnych wypadków, przez co Zawrat zyskał złą sławę. Szczególnie niebezpieczny i mocno eksponowany jest szlak na Świnicę. Nad bezpieczeństwem tych, którzy tędy podróżują, od 1904 roku czuwa Matka Boska Zawratowa. Mierząca nieco ponad metr figurka przymocowana jest do skały poniżej przełęczy od strony Doliny Gąsienicowej i jest to najwyżej położony tego typu obiekt w Polsce. Przejście przed Zawrat znane było na długo przed wyznakowaniem Orlej Perci przez ks. Walentego Gadowskiego. Podróżowało tędy wiele znanych osób, m.in. Stanisław Witkiewicz, Stefan Żeromski, Maria Skłodowska-Curie, a nawet Włodzimierz Lenin. Na cześć tego ostatniego drogę przez Zawrat w okresie PRL-u nazywano Szlakiem Lenina.

Dalsza podróż --> na Mały Kozi Wierch (15 min)

Czerwony szlak prowadzi nas trawersem przez głazowisko. Wkrótce natrafiamy na sztuczne ułatwienia w postaci łańcuchów. Na szczyt docieramy, idąc krótkim odcinkiem graniowym.

 

MAŁY KOZI WIERCH
Wysokość: 2228 m n.p.m.

Mały Kozi Wierch to rozłożysty szczyt, ograniczony z jednej strony Przełęczą Zawrat, a z drugiej Zmarzłą Przełęczą. Jest punktem zwornikowym – od wschodniej grani Świnicy (na której leży Orla Perć) odgałęzia się w kierunku południowym mniejsza grań zakończona Kołową Czubą, oddzielająca Dolinkę Pustą od Dolinki pod Kołem. Z drugiej strony stoki Małego Koziego opadają do Doliny Czarnej Gąsienicowej. Do masywu należą Zmarzłe Czuby, oddzielone od głównego wierzchołka Zmarzłą Przełączką Wyżnią.

Dalsza podróż --> na Zmarzłe Czuby (25 min)

Kierujemy się cały czas czerwonym szlakiem. Schodzimy przy pomocy łańcuchów do Zmarzłej Przełączki Wyżniej, gdzie jest stromo i wąsko: z jednej strony mamy łańcuchy, z drugiej – przepaść. Schodzimy skrajem Żydowskiego Żlebu (nazywanego też Honoratką), gdzie zazwyczaj jest bardzo ślisko (nawet latem może tam zalegać śnieg). Na końcu znajduje się groźne urwisko. Wąski trawers prowadzi do spadzistych płyt Zmarzłych Czub.

 

ZMARZŁE CZUBY
Wysokość: 2193 i 2189 m n.p.m.

Zmarzłe Czuby to dwie rozległe turnie znajdujące się w masywie Małego Koziego Wierchu. Z jednej strony rozgranicza je Zmarzła Przełączka Wyżnia, z drugiej zaś Zmarzła Przełęcz, za którą leży Zamarła Turnia. Szczególnie strome są południowe ściany Zmarzłych Czub, które stromo opadają do Dolinki Pustej.

Dalsza podróż --> na Kozią Przełęcz (30 min)

Schodzimy do Zmarzłej Przełęczy, zaś nasz szlak ubezpieczony jest łańcuchami i klamrami. Na przełęczy znajduje się charakterystyczny formacja skalna, przypominająca człowieka. Podążamy w dół jednym z tarasów Zamarłej Turni – sam szczyt omijamy. Docieramy do krótkiej drabinki z klamer, a po jej pokonaniu przechodzimy krawędzią z pomocą łańcucha. Przed nami dość długa, metalowa drabinka, a za nią – kolejne łańcuchy. Podążamy w dół i schodzimy do wąskiej Koziej Przełęczy.

 

KOZIA PRZEŁĘCZ
Wysokość: 2137 m n.p.m.

Kozia Przełęcz jest położona na Orlej Perci pomiędzy Zamarłą Turnią i Kozimi Czubami. Znajduje się ono na wysokości 2137 m n.p.m. Jego to piękne, ale niebezpieczne miejsce. Jej wcięcie ma zaledwie kilka metrów szerokości, dzięki czemu jest to jedna z najwęższych tatrzańskich przełęczy, dostępnych znakowanym szlakiem. Obecnie wejść tu można od trzech stron. Żółty szlak, który przechodzi przez Kozią Przełęcz, łączy Dolinę Czarną Gąsienicową z Doliną Pięciu Stawów Polskich. Można przyjść także od strony Zawratu i zejść w dół lub podążać Orlą Percią na Kozi Wierch. Zgodnie z przepisami Tatrzańskiego Parku Narodowego szlak jest jednokierunkowy i wiedzie jedynie w stronę Koziego Wierchu. Wszystkie podejścia na Kozią Przełęcz są wymagające i niezbyt bezpieczne, stąd poleca się je głównie doświadczonym turystom.

Dalsza podróż --> na Kozi Wierch (1 h 40 min)

Czerwony szlak łączy się na chwilę z żółtym i prowadzi żlebem w kierunku Dolinki Pustej. Ten odcinek jest wymagający, ubezpieczony łańcuchami i klamrami. Po krótkim trawersie podążamy w lewo i idziemy w górę na Kozie Czuby. Za charakterystyczną półką wspinamy się po niemal pionowej skale, ułatwiając sobie zamontowanymi tam klamrami i łańcuchami. Czeka nas kolejny krótki trawers, a następnie wspinaczka. Zdobywamy najwyższy wierzchołek Kozich Czubów, po czym schodzimy skalną rynną do Wyżniej Koziej Przełęczy. Jest bardzo mało miejsca, a w obie strony spadają urwiste żleby. Długim, acz ubezpieczonym kominkiem wchodzimy na szczyt.

 

KOZI WIERCH
Wysokość: 2291 m n.p.m.

Kozi Wierch to miejsce wprost legendarne. Położony na Orlej Perci szczyt to najwyższa góra w całości znajdująca się w granicach naszego kraju. Oddziela ona Dolinę Pięciu Stawów od Doliny Gąsienicowej, w okolicach Pustej i Koziej Dolinki. Kozi Wierch oddziela od Zamarłej Turni od strony zachodniej słynna Kozia Przełęcz, a od wschodu – od Czarnych Ścian – Przełączka nad Dolinką Buczynową. Szczyt swoją nazwę zawdzięcza kozicom, które można tu spotkać stosunkowo często, zwłaszcza na stokach opadających w stronę Doliny Pięciu Stawów. Widok ze szczytu jest wyjątkowo piękny. Istnieje przypuszczenie, że znany był od dawna podhalańskim pasterzom, którzy wchodzili tu ze swoimi podopiecznymi – głównie najłatwiejszym z istniejących podejść. Mowa o terenie, w którym dziś prowadzi czarny szlak znad Wielkiego Stawu. Podejście to jest stosunkowo proste i – przy dobrej pogodzie – można polecić je nawet początkującym. Jeśli jednak nie mamy dużego doświadczenia górskiego lub obawiamy się ekspozycji, należy zawrócić tą samą drogą. Na ścianach Koziego Wierchu po obydwu stronach często spotkać można taterników. Wspinanie się w tym rejonie – pod warunkiem wypełnienia wszelkich procedur i posiadania odpowiedniego sprzętu – jest całkowicie legalne.

Dalsza podróż --> na Przełączkę nad Dolinką Buczynową (45 min)

Schodzimy spadzistą drogą. Przez chwilę z naszą drogą łączy się szlak czarny. Nasza ścieżka wiedzie trawersem po piargach. Pokonujemy kilka skalnych żeberek i dochodzimy pod Buczynową Starżnicę, a następnie na Przełączkę nad Dolinką Buczynową.

 

PRZEŁĄCZKA NAD DOLINKĄ BUCZYNOWĄ
Wysokość: 2225 m n.p.m.

Przełączka nad Dolinką Buczynową to wąskie wcięcie w grani Orlej Perci, zlokalizowane mniej więcej w miejscu jej załamania. Idący od zachodu szlak nagle skręca tu na północ w stronę Granatów. Miejsce to oddziela Buczynową Strażnicę od Czarnych Ścian. W stronę Doliny Gąsienicowej opada z niej długi Żleb Kulczyńskiego. W przeciwnym kierunku, do Dolinki Buczynowej, opada bardzo stroma ściana.

Dalsza podróż --> na Zadni Granat (30 min)

Schodzimy dość stromo Żlebem Kulczyńskiego. Na tym odcinku nie ma żadnych sztucznych ułatwień. Należy bardzo uważać na luźne kamienie. Na skrzyżowaniu szlaków wybieramy czerwony szlak (czarne prowadzą na Halę Gąsienicową przez Kozią Dolinkę). Krótki trawers prowadzi przed Czarne Ściany. Czeka nas wspinaczka przez 20-metrowy komin Czarnego Mniszka, ubezpieczony klamrami i łańcuchami. Przed nami ogromna przepaść, więc przechodzimy na prawo i skalistymi zboczami Czarnych Ścian idziemy w stronę Zadniego Granata.

 

ZADNI GRANAT
Wysokość: 2240 m n.p.m.

Zadni Granat to najwyższy z trzech wierzchołków w masywie Granatów. Położony jest pomiędzy Czarnymi Ścianami a Pośrednim Granatem, a także między dolinami: Gąsienicową i Buczynową. Piękno tego miejsca znane było od dawna, jednakże nie da się ukryć, że popularności Zadniemu Granatowi, podobnie jak sąsiednimi szczytom, przysporzyło wytrasowanie wspomnianej Orlej Perci na początku XX wieku. Od strony Doliny Gąsienicowej (a konkretnie od Zmarzłego Stawu) na wierzchołek Zadniego Granatu wiedzie stosunkowo łagodne podejście szlakiem zielonym. Większe trudności spotkamy na odcinku Orlej Perci, wiodącej stąd do Skrajnego Granatu lub w stronę Koziego Wierchu. Należy jednak pamiętać, że to fragmenty najcięższego turystycznego szlaku w Polsce i przy trudnych warunkach lub niewielkim doświadczeniu wędrowanie tędy może być niebezpieczne. Dla tych, którzy jednak czują się na siłach, jest to cel zdecydowanie godny polecenia. Po ścianach Zadniego Granatu można także legalnie się wspinać.

Dalsza podróż --> na Pośredni Granat (10 min)

Schodzimy dość stromą i wąską ścieżką, którą następnie trawersujemy stoki góry. Należy uważać na luźne kamienie. Po prawej stronie rozciąga się przepaść. Od Pośredniej Sieczkowej Przełączki czeka nas krótka wspinaczka, po czym wchodzimy na wąską ścieżkę.

 

POŚREDNI GRANAT
Wysokość: 2234 m n.p.m.

Pośredni Granat jest środkową kulminacją masywu, zarówno jeśli chodzi o wysokość, jak i o lokalizację. Od sąsiadów oddzielają go odpowiednio: Pośrednia i Skrajna Sieczkowa Przełączka. W kierunku północnym z wierzchołka opada efektowny komin, głęboko wcinający się w zbocze i stanowiący znak rozpoznawczy Pośredniego Granata.

Dalsza podróż --> na Skrajny Granat (15 min)

Po głazach kierujemy się w dół, gdzie czeka nas przejście wąskiej półki skalnej. Sprawę ułatwia nam klamra. Kawałek dalej pokonujemy kilkunastometrową szczelinę (pomocą służą nam łańcuchy). Można ją jednak ominąć, przechodząc wąskim korytkiem skalnym po lewej stronie. Na zachód od Skrajnej Sieczkowej Przełączki opada śmiertelnie niebezpieczny Żleb Drege’a. Na Skrajny Granat prowadzi skalna rynna.

 

SKRAJNY GRANAT
Wysokość: 2225 m n.p.m.

Skrajny Granat to najniższy spośród wszystkich trzech szczytów masywu Granatów, jednakże wyróżniający się na tle pozostałych niezwykle ciekawymi widokami w stronę trzech dolin: Gąsienicowej, Pańszczycy i Buczynowej. Góra leża na grani Orlej Perci, która w tym miejscu krzyżuje się z inną granią, odchodzącą w stronę Wierchu pod Fajki i Żółtej Turni. Na Skrajny Granat od Czarnego Stawu Gąsienicowego prowadzi umiarkowanie trudny szlak żółty. W rejonie Granatów przy dużym zachmurzeniu łatwo pobłądzić, co w przeszłości bywało przyczyną wypadków. Ściany opadające z Granatów w stronę Doliny Buczynowej i Doliny Gąsienicowej są udostępnione dla taterników.

Dalsza podróż --> na Orlą Basztę (20 min)

Schodzimy ze szczytu czerwonym szlakiem, a wędrówkę ułatwiają nam łańcuchy. Teraz czas zmierzyć się z trudnym trawersem po stromej ścianie. Dalej podążamy wąską ścieżką i schodzimy zakosami w kierunku Granackiej Przełęczy, skąd wchodzimy do żlebu znajdującego się po stronie Doliny Pańszczycy. Łańcuchy ułatwiają zejście, a po kilku metrach pojawia się przed nami dwumetrowa dziura – przechodzimy nad nią, opierając się o skalne półki. Obchodzenie dziury może być niebezpieczne, gdyż teren jest śliski. Miejscami przejście jest wąskie, cały czas towarzyszą nam łańcuchy. Wchodzimy po czterometrowej drabince, po czym skalnym gzymsem podchodzimy na Orlą Przełączkę Niżnią. Omijamy wierzchołek Orlej Baszty.

 

ORLA BASZTA
Wysokość: 2175 m n.p.m.

Orla Baszta to pierwszy wybitniejszy szczyt w grupie Buczynowych Turni, które ciągną się od Granackiej Przełęczy aż po Krzyżne. Pośród wszystkich obiektów na Orlej Perci wyróżnia się niezwykłym kształtem, przypominając nieco zrujnowaną basztę. Od dalszej części grani, zwanej Buczynowymi Czubami, oddziela ją Pościel Jasińskiego. Stoki opadają do Doliny Pańszczyca i Dolinki Buczynowej.

Dalsza podróż --> w stronę Wielkiej Buczynowej Turni (45 min)

Dochodzimy do kilkunastometrowego kominka, gdzie czeka nas trudne i strome zejście ubezpieczone klamrami. Trawiaste zbocze prowadzi do Pościeli Jasińskiego, skąd idziemy w dół po gruzowisku. Trawersujemy Buczynowe Czuby i dochodzimy do stromego skalnego koryta, gdzie jest bardzo wąsko. Przy pomocy łańcuchów przechodzimy na Przełęcz Nowickiego, zaś dalej przechodzimy po skośnych płytach i podążamy w lewo wąską, przepaścistą trasą.

 

WIELKA BUCZYNOWA TURNIA
Wysokość: 2182 m n.p.m.

UWAGA! SZLAK NIE WYPROWADZA NA SAM SZCZYT!

Wielka Buczynowa Turnia to jeden z bardziej okazałych obiektów na Orlej Perci, choć nie najwyższy. Potężna góra położona jest pomiędzy Buczynowymi Czubami a Małą Buczynową Turnią i góruje nad Doliną Pańszczycy i Dolinką Buczynową. Dawniej prowadził tu szlak, co powodowało duży ruch, a przez to wiele wypadków. Dziś wierzchołek przeznaczony jest jedynie dla taterników i to tylko od strony południowej. Nazwa Buczynowych Turni – jako jedna z niewielu w rejonie Orlej Perci – została nadana przez tutejszych górali.

Dalsza podróż --> na Krzyżne (45 min)

Przed nami wąskie przejścia wśród skał, ubezpieczone łańcuchami; po prawej stronie urwisko – miejscami bardzo mało miejsca na nogi! Dochodzimy do stoku opadającego do długiego żlebu i powoli idziemy w dół. Znów pojawiają się łańcuchy, które ułatwiają zejście po głazach w formie kominka. Wspinamy się żlebem poniżej Buczynowej Przełęczy – szlak ubezpieczony jest licznymi łańcuchami, gdyż podejście jest niewygodne i długie. Przechodzimy skalne żeberko, skręcamy w prawo i podążamy łagodnym trawersem. Przez kolejne skalne żebro wydostajemy się na grzbiet w pobliżu Małej Buczynowej Turni. Idziemy wąską granią, trawiastymi stokami omijamy skaliste turnie Ptaka i Kopę nad Krzyżnem. Kamienna ścieżka wiedzie nas wprost na Krzyżne.

 

KRZYŻNE
Wysokość: 2112 m n.p.m.

Przełęcz Krzyżne od bardzo długiego czasu przyciąga turystów wspaniałymi widokami. Szczególnie pięknie prezentują się stąd Dolina Roztoki i Dolina Pięciu Stawów, toteż zaleca się schodzenie właśnie w tamtym kierunku (aby widok mieć cały czas przed sobą). Z drugiej strony leży Dolina Pańszczyca. Sama przełęcz kojarzy się także z Orlą Percią, a to z racji tego, że stanowi jeden z jej skrajnych punktów. Początkowo, do 1932 r., możliwa była także dalsza wędrówka – przez Wołoszyn do Wodogrzmotów Mickiewicza. Ten odcinek został jednak zamknięty i nie planuje się ponownego otwarcia. Niegdyś w pobliżu znajdowała się także kamienna chatka, służąca turystom jako schronienie. Dzisiaj zobaczyć można jedynie jej skromne pozostałości. Nazwa „Krzyżne” związana jest położeniem przełęczy. Znajduje się bowiem ona w miejscu, w którym krzyżują się trzy różne grzbiety. Podejście na Krzyżne od strony Doliny Pańszczyca i Doliny Pięciu Stawów są przy dobrych warunkach stosunkowo proste.

Dalsza podróż --> do Dolinki Buczynowej (45 min)

Kierujemy się żółtym szlakiem w stronę Doliny Pięciu Stawów Polskich. Schodzimy wąską ścieżką po kamieniach i płytach.


DOLINKA BUCZYNOWA
Wysokość: ok. 1680-2000 m n.p.m.

Dolina Buczynowa to malowniczo zawieszona nad Pięcioma Stawami i Roztoką dolinka, wcięta między zbocza Koziego Wierchu, Granatów i Buczynowych Turni. Na jej dnie znajduje się wysychający Buczynowy Stawek, z którego woda odpływa pod powierzchnią ziemi. Rejon ten często odwiedzają taternicy. W otoczeniu Krzyżnego można bowiem legalnie się wspinać.

Dalsza podróż --> nad Wielki Staw Polski (55 min)

Z Dolinki Buczynowej wędrujemy żółtym szlakiem nad Wielki Staw Polski w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.


WIELKI STAW POLSKI
Wysokość: 1665 m n.p.m.

Wielki Staw Polski to najgłębsze jezioro w Tatrach. Jego dno znajduje się na głębokości prawie 80 m (trzecie pod tym względem w Polsce). Trwa spór pomiędzy znawcami tematu o to, które z jezior jest większe – Morskie Oko czy właśnie Wielki Staw. Oficjalne dane mówią, iż to pierwsze, ale należy pamiętać, że pochodzą one jeszcze z okresu dwudziestolecia międzywojennego i mogą być po prostu nieaktualne. Tak czy inaczej, Wielki Staw ma powierzchnię ok. 34 hektarów. Jest on zdecydowanie najokazalszym zbiornikiem w Dolinie Pięciu Stawów oraz pierwszym, który ukazuje się oczom turystów idących od strony Siklawy. Co ciekawe, przy jego brzegu znajduje się najstarszy tatrzański szałas (prawdopodobnie z XVII w.). Znad Wielkiego Stawu jest bardzo blisko do schroniska.

Dalsza podróż --> nad Wielką Siklawę (10 min)

Tym razem podążamy szlakiem niebieskim.


WIELKA SIKLAWA
Wysokość: 1515 m n.p.m.

Wielka Siklawa to miejsce wyjątkowe. Ma wysokość ok. 65 m i opada dwiema, a czasem nawet trzema strugami, po ryglu skalnym oddzielającej Dolinę Pięciu Stawów od Doliny Roztoki. Rozpryski rozbijającej się o skały wody da się odczuć nawet stojąc w dość sporej odległości. Czasem pośród rozproszonych kropli powstaje tęcza, co dodatkowo dodaje uroku temu miejscu. Podchodzenie pod sam wodospad jest ze względu na śliską od wody skałę bardzo niebezpieczne – raczej powinno się obserwować Siklawę z większej odległości. Wbrew obiegowej opinii nie jest to najwyższy wodospad w Tatrach – dużo wyższa jest np. Ciężka Siklawa na Słowacji. Niewątpliwie jednak przez Siklawę przepływa znacznie więcej wody. Najpotężniejsze strugi występują wiosną w czasie roztopów. Wielka Siklawa jest zdecydowanie najwyższym wodospadem w naszym kraju.

Dlasza podróż --> do Wodogrzmotów Mickiewicza (1 h 35 min)

Znów zmieniamy szlak i tym razem kierujemy się zielonym przez Dolinę Roztoki. Dochodzimy do rozwidlenia szlaków, gdzie po lewej stronie widzimy dolną stację wyciągu towarowego, którym dostarczane jest zaopatrzenie do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Nadal podążamy zielonym szlakiem, który doprowadzi nas na Polanę Nowa Roztoka, skąd po lewej stronie widać masyw Wołoszyna. Przekraczamy potok Roztoka i schodzimy przez las.


WODOGRZMOTY MICKIEWICZA
Wysokość: 1099 m n.p.m.

Wodogrzmoty Mickiewicza to zespół trzech większych i kilku mniejszych wodospadów stworzonych przez potok Roztoka, będący dopływem rzeki Białki. Na początku XX wieku nad kaskadami zbudowano charakterystyczny „zakręcający” mostek, z którego turyści mogą podziwiać Pośredni Wodogrzmot oraz nasłuchiwać dźwięków wydawanych przez pozostałe. To właśnie od charakterystycznych grzmotów pochodzi pierwsza część nazwy tego miejsca. Druga nawiązuje oczywiście do naszego słynnego wieszcza, który jednak nigdy w Tatrach nie był. Nazwę nadano w 1891 r. na pamiątkę sprowadzenia prochów Adama Mickiewicza na Wawel. Przy Wodogrzmotach można usiąść, odpocząć i posilić się przy jednym z drewnianych stolików. Jest tu także możliwość skorzystania z toalet typu toi-toi. W prawo (patrząc od strony Palenicy Białczańskiej) odchodzi szlak do Doliny Pięciu Stawów, z drugiej strony droga do schroniska w Dolinie Roztoki. Asfalt prowadzi do Morskiego Oka.

Dalsza podróż --> do Palenicy Białczańskiej (40 min)

Spod Wodogrzmotów czerwony szlak prowadzi nas asfaltową drogą do Palenicy Białczańskiej.

 

PALENICA BIAŁCZAŃSKA
Wysokość: 980 m n.p.m.

Palenica Białczańska to popularne miejsce startu wycieczek w stronę Morskiego Oka lub Doliny Pięciu Stawów Polskich. Planując z kolei powrót z tego miejsce, należy pamiętać, że busy wracające do Zakopanego kursują mniej więcej do godziny 21:00 w okresie wakacyjnym, zaś w pozostałą część roku znacznie krócej (do 18:00-19:00). Potem może zaistnieć problem ze znalezieniem transportu, a odległość do centrum Zakopanego jest naprawdę spora. Zmotoryzowani mogą dojechać tu od strony Zakopanego lub Bukowiny Tatrzańskiej. Pozostawienie samochodu na parkingu kosztuje od 55 złotych za cały dzień i należy wcześniej zarezerwować miejsce na konkretną datę przez stronę Tatrzańskiego Parku Narodowego.