Plecak Thule Upslope 20 na Kasprowym Wierchu

Chciałbym przedstawić Wam recenzję plecaka marki Thule, dokładnie modelu Upslope o pojemności 20 litrów. Produkt ten otrzymałem do testów pod koniec stycznia 2019 roku i od tej pory testowałem go bardzo intensywnie pod kątem różnych aktywności górskich i jego uniwersalnej przydatności. Jakie są moje wnioski? Serdecznie zapraszam do czytania dalszej części, a dowiesz się wszystkiego.

Zanim przejdę do dokładnego opisu czeka nas kilka suchych faktów. Plecaka pierwszy raz użyłem na wycieczce na Czerwone Wierchy dnia 26 stycznia, a ostatni raz był ze mną na skiturach 23 marca. Od tej pory użyłem go łącznie na 24 wycieczkach tatrzańskich (pieszych jak i skiturowych). Trzeba przyznać, że to sporo jak na tak krótki czas, dlatego uważam, że zapoznałem się z produktem naprawdę dobrze, a przekazana Wam recenzja będzie rzetelna.

Pierwsze wrażenie

Plecak otrzymałem 25 stycznia, czyli dzień przed pierwszą wycieczką. Pierwsze wrażenie było naprawdę mocne, w pozytywnym znaczeniu. Plecak waży tyle co i nic, wziąłem go do ręki i poczułem się jakby trzymał folię śniadaniową, a nie ‘opakowanie’ na mój górski bagaż. Od razu rzucił mi się w oczy zamek, który rozpina plecak na całej długości. Jest to bardzo funkcjonalne rozwiązanie i dobrze mi znane z modelu Alltrail. Oczywiście nie bez znaczenia został kolor, który pomimo jaskrawego żółtego koloru, prezentował się naprawdę dobrze. Na więcej pierwszych odczuć nie miałem czasu, bowiem musiałem spakować się od razu na górską wycieczkę. Zatem przejdźmy do tego co najważniejsze.

Zalety plecaka Thule Upslope 20

  1. Waga
    To co już zdążyłem powiedzieć – waży tyle co i nic, a dokładnie 800 gram. Nie czuć go praktycznie w ogóle na plecach.
     
  2. Możliwości troczenia
    Kolejna mocna strona produktu. Troczenie nart czy deski jest po prostu banalne. W sieci znajdują się filmiki instruktarzowe, wykonane przez producenta, jak korzystać z tych wszystkich dobrodziejstw. Nie ukrywam, że oglądałem i była to słuszna decyzja. Poza tym do plecaka bardzo łatwo można przymocować czekan, kijki czy kask. Bardzo spodobało mi się to, że troki jak i zaczepy mają swoje specjalne kieszonki. Jeżeli z nich nie korzystasz to po prostu możesz je schować, aby nie dyndały bezsensownie. Czy to ważne? Moim zdaniem tak. Jako Przewodnik Tatrzański spędzam dużo czasu w górach i wiem co to znaczy dostać paskiem od plecaka w twarz przy mocnym wietrze. Tutaj tego nie uświadczysz. Taka mała uwaga przy troczeniu nart. Suwaki plecaka powinny być przesunięte maksymalnie do góry, albo do dołu. Nie trzymaj ich na środku, bowiem waga nart otworzy komorę plecaka, przesunie zamki. Sam tego doświadczyłem, wypadło mi prawie wszystko, na szczęście w mieście, bo na grani mógłbym pożegnać dość sporą ilość zainwestowanej gotówki w sprzęt.
     
  3. Trzy kieszenie w komorze głównej
    Plecak ma raptem 20 litrów, ale naprawdę jest bardzo pojemny. W środku znajduje się komora główne, oraz dwie mniejsze. W głównej znajdziemy także paski do przymocowania jakichś rzeczy. Moim zdaniem idealnie sprawdzają się na lawinowe ABC, ja zawsze trzymałem tam sondę i łopatę. Ogólnie na plus. Można posegregować elektronikę, dodatkowe ubrania, lawinowe ABC oraz żywność.
     
  4. Dodatkowa kieszeń zewnętrzna
    Tutaj ogromny plus dla producenta, bowiem z tej kieszeni można korzystać bez zdejmowania plecaka. To bardzo wygodne. Zawsze trzymałem tam czołówkę, GPSa z zapasowymi bateriami, krem do opalania, pomadkę do ust oraz okulary przeciwsłoneczne. Kieszeń nie jest duża, ale mieści kilka niezbędnych rzeczy, jak dla mnie w sam raz.
     
  5. Opływowy kształt
    Gdy założysz ten model na plecy poczujesz jakby się do nich dopasowywał. I tak jest też w praktyce, to bardzo wygodne rozwiązanie, które powoduje, że plecak nosi się dobrze praktycznie każdej osobie. Niezależnie w co byłem ubrany, jaka była waga plecaka – jego kształt zawsze dobrze leżał na plecach.
     
  6. Suwak po całości plecaka
    To niewątpliwie jedna z większych zalet. Plecaka posiada możliwość otwarcia po całości, dzięki czemu nawet jak jest załadowany, a wręcz przeładowany, to można bez problemu sięgnąć po raki, które przynajmniej ja trzymam zawsze na samym dole. Jednak w tym systemie jest mała wada. Suwak nie jest prosty, jak w modelu Alltrail i gdy jest przeładowany, to suwakowi ciężko przejść przez miejsce zgięcia, co powoduje, że trzeba się nieco poszarpać, aby go otworzyć czy dosunąć. Problem oczywiście nie występuje, gdy plecak jest zapakowany zgodnie z przeznaczeniem, ale nie oszukujmy się – każdy ma tendencje do zabierania niezbędnych rzeczy. Moim zdaniem w modelu Alltrail funkcjonuje to nieco lepiej.

Podsumowanie

Moim zdaniem, jeżeli używamy plecaka zgodnie z jego przeznaczeniem, to nie posiada on żadnych wad. Ja jednak, jak już wspomniałem używałem go w warunkach bardzo różnorodnych, dlatego zauważyłem dwie rzeczy, które są do poprawy. Raz to wspomniany zamek, który przy rozsuwaniu całego plecaka zacina się w miejscu zgięcia. Druga kwestia to fakt, że plecak jest przeznaczony do działalności jednodniowej i to takiej, która nie wymaga transportowania bardzo ciężkich rzeczy. System nośny oraz pas biodrowy kiepsko spisują się pod dużym obciążeniem. Wybrałem się z nim na Starorobociański Wierch, a w środku miałem: lawinowe ABC, raki, sporo jedzenia, termos z herbatą, wodę, elektronikę, dodatkowe ubrania i kilka innych rzeczy. Powiem tak – czułem jak pasy wbijają mi się w ramiona, nie było wygodnie. Oczywiście w przypadku wycieczek jednodniowych i normalnego pakunku plecak zachowywał się wzorowo. Jak dla mnie jest to produkt godny polecenia i spełni oczekiwania wszystkich turystów, którzy szukają bardzo lekkiego, ładnego plecaka z wieloma użytecznymi dodatkami takimi jak troki czy podział kieszeni w środku. Dużą zaletą jest także rozsądna cena. Idealny dla skiturowców, ale nie tylko – na jednodniowe wycieczki dla górskich piechurów także da radę! Ogólnie moja ocena jest bardzo pozytywna, dlatego z wielką chęcią dalej będę spoglądał na markę Thule, która weszła w rynek mocno i pokazuje produkty naprawdę z najwyższej półki.