tatrzańskie stereotypy

Łatwo oceniamy innych. Zwłaszcza obcych, o których nie wiemy nic poza szczegółem, który zwrócił naszą uwagę. Tak powstają stereotypy. Dotarły one także w Tatry. Dziś rozprawimy się z niektórymi z nich.

Stereotyp to pewne uproszczone stwierdzenie na temat otaczającej nas rzeczywistości. Stereotypy zawsze zawierają ziarno prawdy, jednakże najczęściej owo uproszczone myślenie deformuje rzeczywisty obraz. Tatry odwiedzają 3 miliony ludzi rocznie. Bardzo różnych ludzi. Jest to doskonałe pole do konstrukcji sądów nie zawsze zgodnych z rzeczywistością, a oto niektóre z nich.

Każdy wypadek to wina człowieka, który idzie w góry nieprzygotowany, bez wiedzy, sprzętu i rozeznania w terenie. – Owszem, bardzo często mamy do czynienia z wypadkami na własne życzenie, a tatrzańscy turyści co roku prześcigają się w bezmyślnych zachowaniach. Zanim jednak skomentujesz artykuł o wypadku w górach, obrażając osobę, która mu uległa, poczekaj na informacje o jego przyczynie. W Tatrach zginęło wielu doświadczonych i doskonale przygotowanych turystów i wspinaczy – tzw. profesjonaliści ginęli też w łatwym terenie, nie popełniając żadnego błędu. Czasem można mieć po prostu pecha.

Wyjazd kolejką na Kasprowy świadczy o lenistwie, a prawdziwy turysta zawsze wszędzie chodzi piechotą. – Zastanawialiście się kiedyś, ilu w kolejce na Kasprowy jest doświadczonych turystów, którzy mają na koncie ambitne przejścia? Żadnego? A ci, którzy jadą, żeby pokazać swoim mniej sprawnym znajomym ziemię, którą kochają? A ci, którzy traktują Kasprowy jako punkt początkowy wyprawy na Orlą Perć i chcą oszczędzić trochę czasu i sił? No właśnie. A przykłady można mnożyć.

Drogi sprzęt świadczy o dużych umiejętnościach turysty. Dżinsy świadczą o byciu tzw. Januszem. – Czy każdy z Was od początku swojej przygody z Tatrami miał na sobie drogie ubrania i sprzęt? 90% z nas na pierwszą wyprawę, zapewne nad Morskie Oko, poszła w dżinsach i w adidasach. Naprawdę nie pamiętasz już, kiedy kupiłeś sobie pierwsze porządniejsze buty? Ile wypraw miałeś wtedy na koncie?

Wyprawa w takie miejsca jak Giewont czy Morskie Oko, które odwiedzają tłumy turystów, to „obciach” dla „prawdziwego taternika”. – Giewont to jedna z piękniejszych tatrzańskich gór. Owszem, lepiej iść tam wczesnym rankiem lub jesienią, gdy ludzi jest mniej, jednakże sam fakt zorganizowania wycieczki na Giewont nie musi być powodem do wstydu. Jeśli kochasz Tatry, to kochasz również Morskie Oko. A że tłumy? To gdzie mają się ci wszyscy początkujący podziać? Naprawdę wolałbyś ich widzieć gdzieś indziej, np. w Twoim ulubionym, cichym zakątku Tatr?

I tak dalej, i tak dalej. Stereotypy można mnożyć. Portal Tatrzański powstał także po to, aby stworzyć tu społeczność turystów tatrzańskich, z której nikt nie będzie wykluczany. Pisaliśmy, piszemy i pisać będziemy także dla tych, którzy w dżinsach, wizytując Rusinową Polanę, rozpoczynają swoją przygodę z Tatrami, aby zakochać się w nich na dobre i za kilka lat „zawisnąć” nad przepaścią na Orlej Perci w drogich butach i kurtce z Gore-Texem. My też tak zaczynaliśmy…