Na wstępnie należy powiedzieć, że nazwa tego żlebu związana jest naturalnie z legendarnym polskim wspinaczem, Wojciechem Kurtyką. Nie jest on wbrew pozorom autorem pierwszego przejścia drogi przez niego wiodącej (czasem powielana jest taka nieprawdziwa informacja). Sama trasa w skali trudności wyceniania jest na WI3, czyli zaliczyć ją można do jednej z łatwiejszych (ale nie najłatwiejszych!).
Zapraszamy zatem do zobaczenia, jak wygląda zimowe przejście „Kuluaru Kurtyki”.