Bieg przez Tatry Bielskie i Wysokie

Niesamowitego wyczynu dokonali Jakub Mężyk i Kacper Kłoda. W ramach swojego projektu "Pogromcy Tatr" przebyli dystans ponad 64 km ze Zdziaru do Kuźnic przez góry w 19,5 h!

Dokładna trasa, którą przebyli biegacz wiodła w następujący sposób: Zdziar Średnica - Przełęcz pod Kopą Bielską - Zielony Staw Kieżmarski - Łomnicki Staw - Hrebienok - Śląski Dom - Popradzki Staw - Rysy - Morskie Oko - Świstówka Roztocka - Pięć Stawów - Kozia Przełęcz - Murowaniec - Kuźnice.

Już od początku na trasie było sporo emocji. "Bieg rozpoczęliśmy chwilę po 4 nad ranem w Strednicy, z której biegliśmy w stronę Szerokiej Przełęczy Bielskiej. To tam gubiąc szlak i napotykając na trasie niedźwiedzia, a myślę, że nawet nie jednego, przeżyliśmy niezły stres i znacznie straciliśmy na tempie biegu" - wspomina Kuba Mężyk. Niewątpliwie jednym z najciekawszych momentów biegu było przedostanie się na polską stronę przez Rysy. "Na ok. 39. km. po blisko 9 h wysiłku, docieramy do Popradzkiego Stawu, gdzie czekają na nas dziewczyny z jedzeniem, piciem i słowami wsparcia. Po 30 min ruszamy w stronę Tatr Wysokich Polskich i mierzymy się z najwyższym szczytem Polski – Rysami. To tam wybija nasz 45 km. Po 12 h marszobiegu trochę ciężej o dobrą koordynację, więc ostrożnie pokonujemy odcinek z łańcuchami, a potem lekkim truchtem dobiegamy do Czarnego Stawu pod Rysami".

Warto dodać, że biegacze planowali w kolejny dzień przebiec Tatry Zachodnie, ale ostatecznie zdecydowali się przełożyć ten etap na październik. Tak czy inaczej, wyczyn jest naprawdę spory - serdecznie gratulujemy!

Kim są nasi bohaterowie? Tak piszą o sobie: "Oboje jesteśmy z rocznika 99 i mieszkamy w Ustroniu. Od zawsze zapaleni na punkcie gór – Kacper jako alpinista i wspinacz (także uczestnik wyprawy narodowej na Baturę Sar), ja (Kuba - przyp. red.) jako ultramaratończyk, finisher pełnego górskiego ironamana (Diablaka) i od jakiegoś czasu zapalony skyrunner".