Wantule

Ich historia sięga ostatniej epoki lodowcowej. Nazwa kojarzy się z góralskim słowem „wanta”, które oznacza dużą skałę, blok skalny. Wokół nich krąży wiele legend i opowiadań… czy prawdziwych?

Wantule
Pod koniec epoki lodowcowej, gdy górną część Doliny Miętusiej zajmował jeszcze lodowiec, nastąpił potężny obryw skalny. Ze zboczy Dziurawego ruszyły ogromne głazy. Wielkość obrywu ocenia się na 22 mln m3. Oderwane bloki były olbrzymie, niektóre osiągają ponad 1200 m3. Wraz z lodem przesunęły się pół kilometra w dół doliny zajmując obszar 25 ha. To rumowisko pokrywa dziś teren między Wyżnią Równią Miętusią a Wielką Świstówką i nazywane jest od góralskiego słowa „wanta” (duża skała, blok skalny) Wantulami. Miejsce to nie jest dostępne szlakiem turystycznym.

Dawno, dawno temu
Skoro wiemy już, co o powstaniu Wantuli mówi nauka, przyjrzyjmy się, jak tłumaczą je miejscowe podania głoszone między innymi przez Sabałę: „Otóż dawno temu w tym miejscu były piękne zielone hale. Pasterze wypasali tam swoje owce, wokół dymiły szałasy. Któregoś dnia na horyzoncie pojawił się żebrak. Cherlawy i skromny, prosił jedynie o posiłek. Postać głodnego człowieka nie ujęła niestety pasterzy – przepędzili biedaka. Jedynie mały chłopiec wypasający jedną owieczkę zlitował się nad nieszczęśnikiem i napoił go mlekiem. W ramach wdzięczności usłyszał od żebraka coś, co miało uratować małemu życie: „Słuchaj, mój synu, kiej bedzies gnał owce na połedeń, uwazuj na trzy kmury. Jedna przyńdzie wpierw, druga za nią, jak przyńdzie trzecia, kiej bedzies w strądze - uciekaj!” Chłopiec wysłuchał żebraka i od tej pory bacznie obserwował niebo. W pewnej chwili pojawiła się pierwsza chmurka. Tuż za nią wpłynęła na błękitne niebo następna, a za nią trzecia. Malec, pamiętając, co żebrak mu nakazał – zaczął uciekać ile sił w nogach. I właśnie wtedy z wielkim hukiem skały ze zboczy Dziurawego zaczęły się obrywać grzebiąc wszystkich pasterzy. Od tej pory podobnież słychać tam w południe turkotanie dzwonków i beczenie owiec.” Później mówiono również, że w miejscu tym ukrywają się rozbójnicy. Do dziś nie wiadomo, ile w tym prawdy.

Krajobraz Wantuli
Cały obszar Wantuli dawniej pokrywał górnoreglowy las świerkowy, który uznawany był za jeden z najcenniejszych w Tatrach. W 1968 roku nadszedł jednak halny, który powalił większość drzew w dolnej części tego obszaru. Dziś miejsce to porastają głównie wierzby i jarzębiny, zaś na Wantulach, wśród zarastającego wiatrołomu, utworzyły się unikatowe gleby butwinowo-wapienno-rumoszowe, które są charakterystyczne dla terenów wysokogórskich. Skupisko potężnych bloków skalnych i cmentarzysko powalonych drzew to krajobraz, który potrafi zasiać ziarenko niepokoju i zachwytu jednocześnie. Jak podają niektóre źródła, wszystkie wanty ważą łącznie około 45 mln ton.

Z racji faktu, że Wantule nie są dostępne szlakiem turystycznym, żeby nabrać wyobrażenia na temat tego miejsca można przejść się do Morskiego Oka. Wanty można zobaczyć, idąc od Wodogrzmotów, tuż przy pierwszym skrócie. Bardzo okazale prezentują się za drewnianą poręczą wzdłuż kamiennych schodów.