pierwsza pomoc w górach

Coraz więcej osób decyduje się na dłuższe lub krótsze wypady w Tatry. Niestety wiąże się to ze zwięszkonym ryzykiem wypadku – od lekkich urazów po te poważne, a nawet niestety śmiertelne. Jak się zachować w sytuacji, gdy jesteśmy świadkami wypadku?

Doszło do wypadku – co robić?
Widzisz, jak ktoś upada, zsuwa się z większej wysokości lub słabnie. Co w takiej sytuacji należy zrobić w pierwszej kolejności? Na pewno nie można przejść obojętnie i uznać, że ktoś inny się tym zajmie – a co, jeśli więcej osób pomyśli w ten sposób, a później na ratunek będzie już za późno? 

 

1. Poszkodowany jest przytomny

Po zauważeniu wypadku należy podejść do osoby poszkodowanej i spróbować nawiązać z nią kontakt – sprawdzić, czy jest przytomna i czy odpowiada na nasze pytania. Jeżeli poszkodowany jest przytomny i może sam wstać, upewnijmy się, że nie ma poważniejszych obrażeń. Jeśli zaś poszkodowany jest przytomny, ale nie może się poruszać, należy bezzwłocznie wezwać ratowników TOPR, którzy udzielą fachowej pomocy i przetransportują rannego do szpitala. Czekając na ratowników, powinniśmy zabezpieczyć miejsce zdarzenia i odsunąć gapiów. Jeżeli to nie jest konieczne, nie należy przemieszczać osoby rannej. Starajmy się zapewnić poszkodowanemu komfort psychiczny i fizyczny, na przykład okrywając go folią NRC i podając ciepły napój, oraz zapewnić o nadchodzącej pomocy. Zależnie od rodzaju urazu postępuj w następujący sposób: złamanieskręcenieskaleczenie, wychłodzenie. Dobrze jest mieć także ze sobą w plecaku dobrze wyposażoną apteczkę, która ułatwi udzialnie pierwszej pomocy.

 

2. Poszkodowany jest nieprzytomny

Jeśli ofiara wypadku jest nieprzytomna, należy wezwać ratowników TOPR – jeżeli w pobliżu są inne osoby, możemy je poprosić o wykonanie telefonu – i rozpocząć działania resuscytacyjne. Sprawdzamy, czy poszkodowany oddycha: obserwujemy jego klatkę piersiową i przystawiamy policzek do jego ust. Możemy spróbować wyczuć puls, jednak osoby niedoświadczone łatwo mogą się pomylić w ocenie. W przypadku, gdy poszkodowany nie oddycha, układamy go na plecach i jeśli to konieczne, zdejmujemy wierzchnie warstwy odzieży, by odsłonić klatkę piersiową. Sprawdzamy, czy w jego ustach nie znajdują się ciała obce, jeśli tak – należy je usunąć. Układamy jedną dłoń na środku klatki piersiowej, na niej drugą dłoń, zaplatamy palce i wyprostowanymi rękami wykonujemy 30 uciśnięć z częstotliwością około 100-120 na minutę. Klatka piersiowa powinna uginać się na głębokość około 5-6 cm. Po serii uciśnięć możemy wykonać 2 wdechy: zatkać nos poszkodowanego i wdmuchiwać powietrze do jego ust przez około sekundę, po czym wznawiamy uciskanie. Jeżeli nie decydujemy się na sztuczne oddychanie, kontynuujemy masaż do momentu, gdy poszkodowany zacznie sam oddychać lub gdy przybędą służby ratunkowe. Jeśli w pobliżu jest więcej osób, dobrze, żeby zmieniały się co około 2 minuty. Należy pamiętać, że szybki czas reakcji i prawidłowo wykonane czynności znacznie zwiększają szanse na przeżycie: w przypadku zatrzymania krążenia i oddechu najważniejsze są pierwsze 2-4 minuty.

W przypadku udzielania pomocy dziecku należy najpierw wykonać wdechy, a następnie masaż serca z taką samą częśtotliwością jak u dorosłego. Klatka piersiowa powinna uginać się na jedną trzecią swojej głębokości.

 

Numery alarmowe

TOPR: 601 100 300

HZS (słowacki odpowiednik TOPR): 18 300

Aplikacja Ratunek: bezpłatna aplikacja, która umożliwi połączenie ze służbami TOPR i GOPR. W trakcie zgłoszenia wypadku podaje dokładną lokalizację osoby dzwoniącej, co jest szczególnie przydatne, gdy się zgubiłeś lub nie jesteś pewny, gdzie dokładnie się znajdujesz.

 

Jakie informacje podać?

Kiedy dzwonimy po pomoc, musimy jasno i zwięźle przekazać następujące informacje:
- poinformować o wypadku
- określić, gdzie doszło do zdarzenia
- podać liczbę poszkodowanych
- sprecyzować, co dokładnie się stało i jakiego typu są odniesione obrażenia.

 

Wypadek jest sytuacją stresującą nie tylko dla poszkodowanych, ale też dla świadków. Nie wolno jednak wpadać w panikę, gdyż od naszej reakcji może zależeć życie i zdrowie rannych. Jeżeli sami nie potrafimy udzielić pomocy, poprośmy innych o współpracę. Przede wszystkim pamiętajmy o tym, by mieć w telefonie numery alarmowe do służb ratunkowych lub aplikację Ratunek, a w plecaku apteczkę.