Przewóz nad Morskie Oko

Od długiego czasu zdecydowanie najgorętszym tematem, skupionym wokół Tatr, jest kwestia koni, pracujących na drodze nad Morskie Oko. Emocje sięgnęły zenitu, gdy doszło do głośnego przewrócenia się jednego z nich w dniu 3 maja. Sytuację „podgrzało” tylko zachowanie fiakra, który wówczas uderzył konia w pysk, co od razu wywołało falę oburzenia. Co ciekawe, pojawiają się jednak głosy broniące zachowania przewoźnika – i to ze strony osoby, która profesjonalnie zajmuje się końmi.

O całym zdarzeniu możecie przeczytać tutaj.

W wyniku ogromnej krytyki fiakrzy podejmowali się próby obrony przez zarzutami, kierowanymi w ich stronę (na ten temat znajdziecie więcej w innym artykule). Tym razem Stowarzyszenie Przewoźników do Morskiego Oka postanowiło „wytoczyć ciężkie działa”. Poproszono bowiem o opinię specjalisty, a jest nim Andrzej Makacewicz – trener oraz wykładowca Akademii Jeździeckiej JNBT. Wystosował on oficjalne pismo, w którym broni zachowania fiakra, uderzającego konia po upadku. W swojej opinii odwołuje się on nie tylko do własnego doświadczenia, ale także – w oparciu o badania konkretnych naukowców – przedstawia neurologiczną stronę tego zagadnienia.

Przedstawiony przez specjalistę wywód można skrócić do następującej tezy: koń w wyniku upadku doznał ogromnego stresu, który zaburzył jego układ neurologiczny., co wymagało pilnej interwencji Obecność innych ludzi oraz konia, zaprzęgniętego obok, wymagała z kolei sprawnego działania. Uderzenie w pysk według Andrzeja Makacewicza miało na celu pobudzenie ośrodka nerwowego zwierzęcia, pomagając mu tym samym wstać. Swój obfity w specjalistyczną terminologię oraz odwołania do literatury przedmiotu wywód kończy stwierdzeniem: „fiakrzy, uczestniczący w zdarzeniu zachowali się prawidłowo i profesjonalnie”.

Całą opinię możecie przeczytać poniżej:

Głosów tego tupu okazuje się być więcej. Jednym z nich jest moderator tematycznego profilu facebookowego „Konie w Tatrach”. W jednym ze swoich wpisów, odnosi się krytycznie do propozycji zakazania przewozów konnych nad Morskie Oko. Całą opinie możecie znaleźć tutaj:

Okazuje się tym samym, że nawet wśród osób na co dzień zajmujących się opieką nad końmi nie ma konsensu w sprawie przewozów nad Morskie Oko. Niemal pewnym jest, że debata w tej kwestii dalej będzie się toczyć  – i to nie tylko w Internecie. Tym bardziej, że w ostatnich dniach na popularnej drodze pojawił się elektryczny bus (więcej na ten temat tutaj), który zdaniem wielu osób ma na celu stopniowe wyparcie przewozu wozami, zaprzęgniętymi w konie.