Najpierw przed południem, w rejonie Rohatki, 52-letni mężczyzna spadł stromym żlebem w stronę Zmarzłego Stawu. Jeszcze przed przybyciem na miejsce ratowników do akcji przystąpili turyści, będący świadkami zdarzenia, wśród których był lekarz. HZS przybyła wkrótce śmigłowcem, ale niestety resuscytacja nie przyniosła skutku i mężczyzna zmarł.
Z kolei po godzinie 16, po stronie polskiej, doszło do wypadku w rejonie Krzyżnego. Spod przełęczy, razem ze zsuwem śnieżnym, do Doliny Roztoki spadł turysta. Niestety w wyniku upadku z dużej wysokości również on poniósł śmierć.
Warunki w Tatrach są teraz bardzo zdradliwe. Mimo przyjemnej aury na szlakach leży jeszcze śnieg i występują oblodzenia. Apelujemy o rozsądek i stostowanie sprzętu zimowego!