Koło widokowe

Zakopane to niewątpliwie miasto, które przyciąga jak magnez wielu turystów i to nie tylko z Polski. Nic dziwnego, że co rusz mamy tam do czynienia z różnej maści atrakcjami. Niektóre z nich potrafią jednak wzbudzać kontrowersje. To tyczy się chociażby powstającego pod Wielką Krokwią 45-metrowego koła widokowego.

Jak przekazuje Gazeta Krakowska, na placu, służącym do niedawna jako parking, kilka dni temu rozpoczął się montaż wspomnianej atrakcji. Właściciel gruntu wydzierżawił miejsce inwestorowi z Wielkopolski, który rozmieszczał już podobne instalacje na terenie całej Polski (chociażby w Krakowie).

Koło widokowe nie do końca spodobało się jednak części mieszkańców Zakopanego. Zdaniem wielu osób zaburza ono tamtejszy krajobraz. Nie dziwi zatem, że na miejsce została wezwana policja. Ta jednak uznała, że nie jest to sprawa dla niej. Temat trafił do zakopiańskiej straży miejskiej, której komendant wprost przyznał, że obecność koła w tym miejscu łamie przepisy uchwały o Parku Kulturowym Kotliny Zakopiańskiej. Wobec tego sprawa została skierowana do Powiatowego Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Zakopanem, który zapowiedział stosowne postępowanie.

Gazeta Krakowska podaje również, iż do wydziału architektury starostwa tatrzańskiego w Zakopanem nie wpłynął żaden wniosek o pozwolenie na montaż koła. Innego zdania jest sam inwestor, który twierdzi, że posiada wszystkie niezbędne zgody, zaś atrakcja posiada potrzebne certyfikaty bezpieczeństwa. Wyraża spore rozczarowanie taką sytuacją, tym bardziej, iż jest to pierwszy tego typu przypadek w jego karierze. Uważa, że poprzednie instalacje w innych miastach nie napotkały żadnych problemów ze strony urzędów.

Co ciekawe, nie jest to pierwsza tego typu atrakcja na terenie Zakopanego. Tymczasowo funkcjonujące koła widokowe można było wcześniej zobaczyć pod Gubałówką oraz przy ulicach Kościuszki i Zaruskiego.