akcja ratunkowa w Tatrach

W Polsce obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego, a Tatrzański Park Narodowy jest zamknięty do odwołania. Mimo tego turyści wyszli w góry. Ratownicy TOPR przeprowadzili dziś akcję ratunkową na Świnicy. 

- Dostaliśmy wezwanie od turysty, który poszedł w góry, choć nie powinien. W rejonie Świnicy mężczyzna zabłądził. Nic mu się fizycznie nie stało. Nie potrafił jednak zejść. Na ratunek ruszył śmigłowiec oraz sześciu ratowników - powiedział Bartek Gąsienica, ratownik TOPR w rozmowie z Gazetą Krakowską. Osób chętnych do wyjścia na szlak było jednak więcej. Ze szlaku prowadzącego nad Morskie Oko Strażnicy Parku tylko do godzin południowych cofnęli ponad 50 osób. - Ludzie przyjechali w Tatry, bo potraktowali czas zagrożenia jako dodatkowe ferie, co jest naganne. Niestety zatrzymani przez nas turyści tłumaczą się, że mieszkają tutaj, ale nie potrafią się wylegitymować. Inni mówią, że mają w Zakopanem mieszkania, kolejni tłumaczą, że zapomnieli dokumentów lub że nie wiedzieli o zakazie. Mieszkanka Warszawy tłumaczyła, że w Tatrach czuje się bezpieczniej niż w stolicy [...] Apelujemy o przestrzeganie zarządzenia dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego dla dobra całego społeczeństwa - ocenia Edward Wlazło, Komendant Straży TPN.