Mężczyzna zsunął się charakterystycznym żlebem Rysa, którym prowadzi zimowa droga na najwyższy szczyt Polski. Odniósł lekkie obrażenia - głównie są to skaleczenia spowodowane kontaktem z własnym czekanem w czasie upadku. Przy tak poważnym zdarzeniu, tak niewielkie uszkodzenia ciała należy uznać za wyjątkowe szczęście turysty.