Wołowiec

Jak czytamy w kronice TOPR w zeszłym tygodniu doszło do niecodziennej sytuacji. Ratownicy musieli pomagać mężczyźnie, przynosząc mu w góry czołówkę!

Do całego zdarzenia doszło 9 sierpnia w rejonie Wołowca. Około 21:37 do TOPR dotarła informacja od mężczyzny, że znajduje się wysoko w górach, ma problemy z zejściem, bowiem nie ma czołówki! W tej sytuacji do turysty wyruszył ratownik stacjonujący w schronisku. Po 23 rozpoczął sprowadzanie mężczyzny do schroniska.

Niestety brak czołówki, ciepłych ubrań, czapki czy rękawiczek to nagminny grzech tatrzańskich turystów. Dzień jest długi, warunki letnie - jednakże nie zwalnia to z zabierania odpowiedniego sprzętu. Nigdy nie wiemy co nas spotka na szlaku, a przedłużenie się wycieczki, czy nagła zmiana pogody w górach nie jest niczym nadzwyczajnym. Niestety tego typu sytuacje zdarzają się rok do roku. Pamiętajcie o czołówce, zapasowych bateriach, czapce, rękawiczce, polarze i kurtce od wiatru. To powinno być zawsze w plecaku. Nawet jeżeli uważacie, że pogoda jest pewna i zejdziecie do miasta przed zmrokiem. Góry finalnie mogą uważać inaczej. 

Pamiętajcie także, aby na szlaku przeliczać czas przejścia. Jeżeli jest późno, do celu daleko, wycofajcie się. Nie ważne czy jesteście sprzętowo przygotowani.