Życiorys
Mariusz Zaruski przyszedł na świat 31 stycznia 1867 roku w Dumanowie na Podolu. Swoją naukę rozpoczął w prywatnej szkole w Mohylowie Podolskim. W czasach młodości, będąc pod opieką stryja, Zaruski opierał się rusyfikacji, brał również udział w działalności konspiracyjnej. Studiował na Uniwersytecie w Odessie kierunek matematyczno-fizyczny. To właśnie tam Zaruski po raz pierwszy zetknął się z morzem i zachłysnął się jego urokiem. W okresie wakacyjnym jako wolontariusz zaciągał się na różne statki, odbywając egzotyczne podróże na Daleki Wschód, Syberię, do Chin, Japonii, Indii, Egiptu i Syrii. W 1894 roku za działalność patriotyczną Mariusz Zaruski został zesłany do Archangielska, gdzie skończył Szkołę Morską z tytułem Szturmana Żeglugi Wielkiej. Po powrocie do Odessy ożenił się z Izabelą Kietlińską, razem z którą w 1901 roku wyjechał d Krakowa. Jedną z pasji naszego bohatera było malarstwo. Talent odkrył w sobie już w latach studiów w Odessie, a w Krakowie Zaruski ukończył Akademię Sztuk Pięknych. W 1907 roku, ze względu na słaby stan zdrowia Izabeli, państwo Zaruscy przeprowadzili się do Zakopanego.
Mariusz Zaruski w Zakopanem
Góry, tak samo jak morze, zawładnęły duszą Zaruskiego. W Zakopanem wraz z żoną zamieszkał w willi „Krywań”. Jego działalność górska była pełna rozmachu. Zaruski z niesamowitą pewnością swoich działań, która charakteryzowała go w życiu codziennym, zajął się narciarstwem, taternictwem letnim i zimowym, działalnością jaskiniową, pracą w Towarzystwie Tatrzańskim i działaniami na rzecz ochrony środowiska. Zaruski powołał TOPR i przez pięć lat kierował jego działalnością. Szybko stał się autorytetem, ponieważ jego odwaga i umiejętności nie ograniczały się jedynie do dobrych warunków – wyruszał na pomoc nawet w najgorszej zawiei.
Pionier narciarstwa w Tatrach
Mariusz Zaruski w swojej działalności górskiej był odważnym perfekcjonistą. Wytyczał nowe szlaki górskie i szkolił przewodników. Był pionierem taternictwa (m.in. trzecie przejście Zamarłej Turni), speleologii, turystyki letniej i zimowej a także narciarstwa, na temat którego stworzył cykl przewodników. W 1911 r. wraz z Tadeuszem Korniłowiczem dokonał drugiego wejścia na Opalony Wierch. W 1913 roku razem z Oppenheimem odkrył jaskinię Koprową Niżnią, nazywając ją „Gniazdem Złotej Kaczki”. Szczególną uwagę należy zwrócić na śmiałą działalność narciarską: w 1907 r. wszedł na nartach na Przełęcz Zawrat, by następnego dnia zdobyć Kozi Wierch i zjechać z niego. W 1911 roku zjechał z Kościelca. W kolejnych latach organizował wiele wypraw narciarskich, w ogóle jeszcze w Polsce w tamtych latach niespopularyzowanych.
Dalsza działalność Mariusza Zaruskiego
Zaruski przez całe życie poświęcał się intensywnej działalności państwowej i społecznej. Również przez całe życie intensywnie ćwiczył, zachowując wysportowaną sylwetkę do późnej starości. Zakładając Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, w dużej mierze poświęcił się tej działalności, a członków TOPR zaangażował również do 1. Pułku Ułanów (Legiony), na czele którego walczył do 1920 roku (odznaczony Virtuti Militari V klasy i kilkakrotnie Krzyżem Walecznych). Swoją karierę wojskową Zaruski zakończył jako generał brygady i adiutant prezydenta Stanisława Wojciechowskiego w latach 1923–1925. Na emeryturze powrócił do tematów powiązanych ze swoją drugą miłością – morzem. Zorganizował Yacht Klub Polski. Poświęcił się w zupełności działalności propagandowej i organizacyjnej na rzecz zrozumienia przez Polaków wartości morza w aspekcie gospodarczym i moralno-politycznym. Ostatni rejs na „Zawiszy Czarnym” Zaruski kończył w 1939 roku. U progu wojny zwlekał z kolejnym rejsem, nie chcąc opuścić Ojczyzny. We Lwowie został aresztowany przez NKWD. Zapadając na cholerę zmarł w 8 kwietnia 1941 roku w miejscowości Chersoń. W 1997 roku Mariusz Zaruski został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski, a jego zwłoki sprowadzono pod Tatry i pochowano na Starym Cmentarzu w Zakopanem. Jako epitafium przytoczyć można słowa samego Mariusza Zaruskiego: „Gdy stanę przed św. Piotrem i ten zapyta, jak mnie zameldować, odpowiem: Łamałem młotem wrzeciądza niewoli, prowadziłem Polaków w góry i na morze, ażeby stali się twardzi jak granit, a dusze mieli czyste i głębokie jak morze".