Spór o Morskie Oko
Im dalej wstecz, tym trudniej ustalić dokładny przebieg granicy na terenie Tatr. Najbardziej oczywiste jest to, że na pewnym odcinku dwa państwa oddzielała od siebie główna grań. Początkowo była to granica polsko-węgierska, a później, gdy Węgry zostały wchłonięte przez monarchię Habsburgów – polsko-austriacka.
Istnieją historyczne dowody, mówiące o tym, że granica miała wówczas nieco inny przebieg. Wiodła ona główną granią, nie skręcając w stronę Żabiego, jak dziś, lecz biegnąc dalej przez Wysoką, Ganek, Zadni Gerlach, aż po Polski Grzebień, który wziął swoją nazwę właśnie od faktu, iż tu „kończyła się” wówczas Polska. Łatwo sobie uświadomić zatem, że w okresie przedrozbiorowym najwyższym szczytem Korony był Zadni Gerlach.
Przebieg granicy w terenie górskim w dużym stopniu uwarunkowany był osadnictwem u podnóży. Szczególnie perypetie przechodziła etnicznie polska miejscowość Jaworzyna Spiska – obecnie Tatranská Javorina. Po rozbiorach, mimo iż dominującą grupę stanowili tu Polacy, wieś przyłączono nie do Galicji, a do Królestwa Węgier. Co więcej, w miarę upływu czasu Madziarom udało się wywalczyć przesunięcie granicy w stronę Żabiej Grani, przez co Jaworzyna znalazła się w bardzo niekorzystnym położeniu.
Owa zmiana granicy usankcjonowana została w 1902 roku przez sąd rozjemczy z Grazu. Wcześniej przez kilkanaście dobrych lat toczyła się awantura pomiędzy Węgrami a przedstawicielami Galicji – dziś znana jako „spór o Morskie Oko”. Madziarzy żądali nawet podziału tego pięknego jeziora, a także Czarnego Stawu pod Rysami na dwie części – polską i węgierską. Dalej granica miała wieść Rybim Potokiem i Białą Wodą. Ostateczny wyrok usankcjonował podział terenów identyczny z dzisiejszym, czyli od Rysów przez Grań Żabiego do Białej Wody.
Sytuacja Jaworzyny zrobiła się nieciekawa. W przyszłości stać się miało to jedną z przyczyn konfliktu polsko-czechosłowackiego, o którym w kolejnej części.